Nie powinno się odmawiać pomocy narodowi palestyńskiemu – takie jest zdanie Kościoła
katolickiego w USA. Jak wiadomo, istnienie Autonomii Palestyńskiej jest uzależnione
od międzynarodowego wsparcia o charakterze humanitarnym – w tym przede wszystkim amerykańskiego.
Obecnie po wyborczym zwycięstwie radykalnego Hamasu Stany Zjednoczone rozważają możliwość
wstrzymania pomocy. W związku z tą dyskusją specjalny list do przewodniczącego Komisji
Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Henry’ego Hyda wystosował bp Thomas G. Wenski.
Hierarcha kierujący w episkopacie USA Komisją do spraw Polityki Międzynarodowej uważa,
że wstrzymanie pomocy dla Palestyńczyków dałoby tylko wolną rękę radykalnym liderom
Hamasu.
Zdaniem bp. Wenskiego należy naciskać palestyńskich przywódców, by
uznali prawo Izraela do istnienia w bezpiecznych granicach i by zrezygnowali z terroryzmu.
Obie strony konfliktu w Ziemi Świętej trzeba nakłaniać do wzajemnego uznania niezależnej
państwowości, a drogą do tego powinna być wyznaczona przed laty tak zwana „Road Map”.
„Uważamy, że humanitarną pomoc dla narodu palestyńskiego należy kontynuować i że decyzja
w tej sprawie powinna zapaść dopiero po jednoznacznym ukształtowaniu się polityki
nowych władz” – napisał bp Wenski. Przedstawiciel amerykańskiego episkopatu uważa
jednak, że w jakiejkolwiek sytuacji wstrzymanie pomocy dla Palestyńczyków miałoby
wątpliwą wymowę zbiorowej kary za posunięcia przywódców. „Rozpaczliwa sytuacja biedy
i bezrobocia może ich tylko popchnąć do dalszych rozruchów – czytamy w liście. Usilnie
apelujemy do Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej i innych, by znaleziono odpowiednie
i skuteczne środki dla dostarczenia niezbędnej pomocy narodowi palestyńskiemu”.