Konferencja o mikrokredytach a zainteresowania Fidela Castro
Konieczność „nowego zaangażowania na rzecz promocji kultury solidarności inspirowanej
ewangelicznymi wartościami” podkreślił kardynał sekretarz stanu Angelo Sodano. Wystosował
on w imieniu papieża specjalny telegram do uczestników kończącej się dzisiaj konferencji
poświęconej mikrokredytom. Zorganizowała ją Papieska Rada „Iustitia et Pax”.
Biorący
udział w spotkaniu kardynał Renato Martino podzielił się swoim doświadczeniem z ostatniej
podróży na Karaiby. Szczególne zainteresowanie dziennikarzy wywołała jego relacja
ze spotkania z Fidelem Castro. Zdaniem przewodniczącego Papieskiej Rady „Iustitia
et Pax” wódz kubańskiej rewolucji jest wyraźnie zainteresowany pomocą, jaką Kościół
może mu zaoferować na przykład w walce z aborcją – procederem niezwykle rozpowszechnionym
na wyspie. „Castro zdał sobie sprawę z tego, że chcemy być obecni, że chcemy pracować
dla dobra kraju – stwierdził cytowany przez agencję ADNKronos kardynał Martino. Castro
może nie obawiać się, że Kościół dokona zamachu stanu. Za to Kościół jest w stanie
coś zrobić z punktu widzenia zasad moralnych”.
Watykański purpurat dodał także,
iż kubański przywódca znał doskonale tekst prezentowanego wówczas w Hawanie kompendium
katolickiej nauki społecznej. Podczas rozmowy zadawał wiele szczegółowych pytań, między
innymi o kwestię ochrony zdrowia i terroryzm. Kardynał Martino indagowany przez dziennikarzy
w sprawie stanowiska Kościoła względem kubańskiej opozycji odparł, że zaangażowanie
polityczne to raczej rola świeckich. Przyznał jednocześnie, iż zauważył znaczne zainteresowanie
sprawami publicznymi wśród młodych katolików kubańskich. Jest to zresztą charakterystyczne
dla całej Ameryki Łacińskiej. Przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” przytoczył
tu zdanie brazylijskiego prezydenta Luli, który stwierdził, że Kościół katolicki w
Brazylii robi dużo więcej, niż byłby w stanie zrobić sam rząd. „Oczywiście Kościół
nie chce zastępować rządów czy polityków, gdyż ci mają własną odpowiedzialność – skomentował
tę opinię kardynał Martino. Kościół chce tylko towarzyszyć procesom wzrostu i rozwoju
ludów tam, gdzie sam jest obecny”.