2006-02-27 16:44:19

Bp Sgreccia: embrion to też człowiek (wywiad)


O przedstawienie tematyki podejmowanej na obecnym Zgromadzeniu Ogólnym Papieskiej Akademii „Pro Vita” poprosiliśmy jej prezesa, biskupa Elio Sgreccię.

Bp Sgreccia: Wiadomo, że embrion przedimplantacyjny znajduje się dziś w centrum szczególnego zainteresowania naukowców a także rozbieżności opinii odnośnie do jego tożsamości i znaczenia. Podam przykłady: embrion przedimplantacyjny znajduje się w laboratoriach sztucznego zapłodnienia. Przed implantacją niektóre kierunki określiły go mianem pre-embrionu. Zamraża się go i wykorzystuje do eksperymentów. Mamy też do czynienia z pigułką „dzień po”. Jak wiadomo działa ona przed zagnieżdżeniem. W momencie zapłodnienia embrion wędruje jajowodem, a pigułka uniemożliwia jego zagnieżdżenie w macicy i powoduje jego rozproszenie. Takim typem embrionu zainteresowani są także ludzie dokonujący klonowania, bowiem w procesie tym tworzy się embrion nawet bez użycia gamet męskich i żeńskich. Także stamtąd pobiera się komórki macierzyste. Powstaje więc problem: czy mamy do czynienia z istotą ludzką posiadającą pełną godność, czy też z grupą komórek, z którymi wolno czynić wszystko, co sugeruje nauka czy bezpośrednia użyteczność? Wiadomo, iż dotychczasowe wypowiedzi Kościoła określają, że od chwili zapłodnienia ludzki embrion posiada w pełni godność człowieka. Jest ludzkim osobnikiem, który ma się narodzić, ma prawo do życia i godność osoby. Tak mówi instrukcja „Donum Vitae”. Podczas sesji rozpatrujemy aspekt biologiczny: Co ujawnia embrion począwszy od chwili zapłodnienia? Jakie wykazuje cechy biologiczne i czynności? Czy zasługuje na nazwanie dzieckiem? Czy posiada tę godność czy też nie?

 
RV: Księże biskupie, temat sesji Akademii mówi o przedimplantacyjnej fazie embrionu. O jaki okres chodzi?

Bp Sgreccia: Jest to czas od zapłodnienia aż do zagnieżdżenia się embrionu w macicy. W przypadku poczęcia naturalnego obejmuje on od sześciu do dziewięciu pierwszych dni życia. Zaraz po zapłodnieniu embrion zaczyna powoli przemieszczać się z górnego odcinka jajowodu do macicy, gdzie się zagnieżdża, jeśli znajdzie odpowiednie warunki. Właśnie ten okres życia brany jest pod uwagę, gdy stawiane jest pytanie: „Czy embrion zasługuje na pełen szacunek i godność istoty ludzkiej, dziecka ojca i matki, które ma prawo do życia?

RV: Jakie wobec tego należy dostrzec aspekty naukowe i bioetyczne?

Bp Sgreccia: Jeśli chodzi o aspekty naukowe, to trzeba zastanowić się, czy istnieje ciągłość między momentem początkowym a wszystkimi następnymi etapami rozwoju, czy biologia wskazuje na istnienie istoty ludzkiej, która działa, ma swoją fizjonomię, indywidualność. Z tego wynika aspekt antropologiczny, to znaczy, czy jest to istota ludzka posiadająca pełną godność oraz aspekt etyczny – jak ją bronić przed jakąkolwiek agresją, instrumentalizacją, niszczącymi eksperymentami.

RV: Kiedy podejmuje się dyskusję o poszanowaniu życia chodzi nie tyle o wiarę, ile o prawa człowieka. Dlaczego Kościół twierdzi, że embrion jest osobą?

Bp Sgreccia: Przyczyny takiego stanowiska wynikają z rzeczywistości. Ta istota ludzka ma bowiem zarówno w aspekcie biologicznym jak i antropologicznym wszystkie właściwości kwalifikujące ją jako osobnika rodzaju ludzkiego. Jako taka posiada ona, także w pierwszych dniach życia prawa i godność człowieka, osoby. Zasługuje na takie samo poszanowanie. Oczywiście nie jest ona w stanie sama bronić tych praw i właśnie tutaj mamy do czynienia z poważnym obowiązkiem społeczeństwa, w pierwszym rzędzie rodziców, a następnie całego społeczeństwa.

RV: Dlaczego współczesnemu społeczeństwu tak dziś trudno zaakceptować kulturę życia?

Bp Sgreccia: Społeczeństwo, które, gdy chodzi o tendencję najbardziej widoczną, zostało wychowane do poszukiwania tego, co użyteczne, skuteczne, produktywne a pewnie i do szukania przyjemności materialnych, napotyka na trudności w podejmowaniu zobowiązań i ofiar. Macierzyństwo to zobowiązanie. Przyjęcie dziecka jest dla rodziny pewną ofiarą. Jeśli podejmuje się ją z miłości, to jest ona miłością już sama w sobie. Jednak we współczesnym społeczeństwie ofiarowanie siebie, aby dać życie nowym istnieniom ściera się z dość rozpowszechnionym wychowaniem do hedonizmu.

RV: Co się stanie ze społeczeństwem, jeśli zabraknie owego szacunku dla życia?

Bp Sgreccia: Bez podstawowej wartości - szacunku dla życia, społeczeństwo zmierza do samozagłady. Widać to zresztą tam, gdzie spadła liczba urodzin i istnieje groźba samozniszczenia. W niektórych krajach europejskich i społeczeństwach zachodnich zjawisko to kamuflowane jest zjawiskiem migracji. W przeciwnym razie z obliczeń socjologów i demografów wynika, że za kilkadziesiąt lat mogłyby zaniknąć całe narody, gdyż tak bardzo zmniejszyła się liczba urodzeń i poczęć.

Rozm. G. Peduto tł. st








All the contents on this site are copyrighted ©.