O wstrzymanie dwóch planowanych w tym miesiącu egzekucji zaapelowali do gubernatora
Florydy biskupi katoliccy tego stanu. Zauważają, że nieustanne epatowanie w mediach
przemocą powoduje zatwardziałość ludzkich serc. Tym bardziej poczuwają się do obowiązku,
aby zaapelować o poszanowanie każdego ludzkiego życia, nawet zbrodniarzy.
W
piśmie wystosowanym na ręce brata prezydenta, gubernatora Jeba Busha biskupi Florydy
solidaryzują się z całym episkopatem katolickim USA, który wzywa do zaprzestania wykonywania
w Stanach Zjednoczonych kary śmierci. Zauważają, że władze państwowe mogą obecnie
skutecznie chronić społeczeństwo przed ludźmi odpowiedzialnymi za najcięższe przestępstwa
umieszczając ich na całe życie w więzieniu, bez prawa łaski. Episkopat Florydy wyraża
swe współczucie rodzinom ofiar. Jednocześnie zauważa, że łez spowodowanych utratą
najbliższych nie osuszy śmierć morderców.
Na jutro 24 stycznia przewidziano
egzekucję 47-mio letniego Clarence Hill’a, który w 1982 roku podczas napadu na bank
zabił policjanta. Natomiast 31 stycznia ma zostać stracony 56-letni Arthur Dennis
Rutherford. Przed dwudziestu laty pobił i utopił starszą kobietę. Od przywrócenia
we Florydzie 30 lat temu kary śmierci wykonano w tym stanie 60 egzekucji.