O uchwalenie przez parlament ustawy o „klauzuli sumienia" zaapelował do posłów i przedstawicieli
świata polityki przewodniczący słowackiego episkopatu, biskup František Tondra. Zagwarantowanie
obywatelom prawa do odmowy wykonania określonej pracy z powodów religijnych przewiduje
ratyfikowana przed pięciu laty umowa konkordatowa między Stolicą Apostolską a Republiką
Słowacji.
Dyskusja wokół pryncypiów związanych z projektem umowy przekroczyła
granice Słowacji i zainteresowała Parlament Europejski i zagraniczne media a na miejscu
dzieli już nie tylko polityków w/g klucza koalicja – opozycja, ale ostatnio również
w szeregach koalicji rządzącej premiera Mikulaša Dzurindy. On sam określa problem
jako skomplikowany i nie widzi możliwości przyjęcia umowy przez parlament obecnej,
trwającej do września b. r. kadencji. Koalicyjny partner - szef chrześcijańskich demokratów
/ KDH / i zarazem przewodniczący parlamentu Pavol Hrušovsky wierzy natomiast, że
polityczna histeria przeciwników wartości chrześcijańskich ustąpi miejsca rozsądkowi
w chwili głosowania nad przyjęciem umowy.
Do rozsądku posłów apeluje też przewodniczący
słowackiego Episkopatu, biskup w liście otwartym o skierowanym do parlamentarzystów
i wszystkich polityków. Biskup przypomina politykom, że normy wynikające z "klauzuli
sumienia" już zostały uznane i politycznie potwierdzone w tekście obowiązującego konkordatu
a umowa cząstkowa na ten temat to tylko próba szczegółowego określenia tych norm,
zwłaszcza dla katolików, ale bez intencji jakiejkolwiek dyskryminacji wobec kogokolwiek."Sprawa
przyjęcia umowy o "klauzuli sumienia" nie jest wyłącznym przywilejem partii chrześcijańskich
demokratów - podkreśla na koniec listu otwartego biskup Tondra - to obowiązek a nie
tylko przywilej każdego chrześcijanina."