Czterech prawosławnych z Korei Północnej udało się do Władywostoku na formację katechetyczną,
liturgiczną i muzyczną. Wśród nich jest ksiądz, dwóch diakonów i student muzykologii.
W rosyjskim mieście nad Morzem Japońskim będą przez 3 miesiące goszczeni przy prawosławnym
soborze świętego Mikołaja. Na czele delegacji stoi przewodniczący północnokoreańskiej
komisji prawosławnej. Władze Północnej Korei utworzyły ją przed trzema laty, uznając
w ten sposób oficjalnie obecność prawosławia.
Już od pewnego czasu na zaproszenie
tychże władz prawosławny kapłan z patriarchatu moskiewskiego sprawuje opiekę duszpasterską
nad obcokrajowcami mieszkającymi w stołecznym Phenianie. Prawosławni Koreańczycy zaprosili
arcybiskupa Władywostoku, Weniamina, by konsekrował budowaną w stolicy ich kraju cerkiew.
Ma ona zostać ukończona w sierpniu. Teren pod jej budowę poświęcił przed dwoma laty
arcybiskup Kaługi, Kliment Kapalin. Rosyjski ambasador w Phenianie określił wówczas
to wydarzenie jako „powrót prawosławia po długiej przerwie”.
Na początku XX
wieku około 10 tysięcy Koreańczyków nawróciło się na prawosławie dzięki rosyjskim
misjonarzom. Działali oni na terenie obu dzisiejszych państw koreańskich. Japońska
okupacja Korei i stalinowskie prześladowania religijne przeszkodziły w dalszym rozwoju
misji. Odrodziły się one później w Korei Południowej, gdzie dziś są 4 cerkwie. W Korei
Północnej większa swoboda działania prawosławnych jest nowością ostatnich lat. Wiąże
się to z dążeniem północnokoreańskich władz do zacieśnienia związków z Rosją. Aktualnie
w seminarium patriarchatu moskiewskiego odbywa formację 4 studentów z Północnej Korei.
Natomiast dwóch rosyjskich studentów z należącej do tego patriarchatu akademii teologicznej
udało się do Phenianu, by poznać język i kulturę koreańską.