Episkopat Stanów Zjednoczonych wezwał Izbę Reprezentantów oraz prezydenta Busha do
odrzucenia planów zaostrzenia ustawodawstwa imigracyjnego. Amerykański parlament rozpatruje
projekt ustawy o ochronie granic, zapobieganiu terroryzmowi i nielegalnej imigracji.
List w tej sprawie przesłał do kongresmanów przewodniczący Komisji Episkopatu USA
do spraw Migracji, biskup Gerald R. Barnes.
Hierarcha wymienił konkretne postanowienia,
które budzą niepokój Kościoła. Chodzi między innymi o poszerzenie przyczyn powodujących
przyspieszone wydalenie z kraju czy nałożenie obowiązkowego aresztu na cudzoziemców
pochwyconych na próbie nielegalnego przekroczenie granicy. Biskupi są zaniepokojeni,
faktem, iż nielegalny pobyt w ich ojczyźnie, traktowany dotychczas jako wykroczenie,
ma być kwalifikowany według postanowień nowej ustawy jako przestępstwo. Kościół obawia
się też następstw zawartych tam konsekwencji karnych wobec osób, które pomagają nielegalnym
imigrantom. W nowej sytuacji poszczególne parafie czy też diecezjalne dzieła charytatywne
i społeczne, wykonując swą misję mogą podlegać postępowaniu karnemu – zauważa biskup
Barnes. Hierarcha apeluje o wypracowanie kompleksowych rozwiązań problemu migrantów.
Projekt przedstawiony na forum Izby Reprezentantów sprawi jedynie, że poszerzy się
szara strefa oraz wyzysk osób poszukujących w Stanach Zjednoczonych schronienia bądź
poprawy swego losu - zauważa Przewodniczący Komisji Episkopatu USA do spraw Migracji.