Prezydent-elekt modlił się pod pomnikiem ofiar „Wujka”
Z udziałem Lecha Kaczyńskiego w Katowicach pod krzyżem-pomnikiem ofiar krwawej pacyfikacji
kopalni „Wujek” modlono się w intencji ofiar wprowadzonego 24. lata temu stanu wojennego.
Prezydent-elekt zwiedził także okolicznościową wystawę oraz spotkał się z rodzinami
i kolegami dziewięciu zamordowanych wówczas górników.
Pytany o odpowiedzialność
autorów stanu wojennego, Lech Kaczyński stwierdził, że nadchodzą lata, kiedy wszystkie
okoliczności podjęcia tej decyzji zostaną wyjaśnione.
„Pytanie jest bardzo
proste: czy rzeczą nieuchronną była zewnętrzna interwencja, która byłaby oczywiście
większym złem, czy takiej groźby nie było lub ona nie była odpowiednio duża i od tego
zależy odpowiedzialność generała Jaruzelskiego. Bo to, że generał Jaruzelski, jeżeli
chodzi o stan wojenny, pozbawienie około 10 tys. ludzi wolności na początku, później
więcej, było przestępstwem, to nie ulega żadnej wręcz wątpliwości, natomiast istnieje
pytanie w jakich okolicznościach działał"- stwierdził prezydent -elekt.
Modlitwę
pod krzyżem odmówił kapelan górników, strajkujących w stanie wojennym w kopalni „Wujek”
ks. prał. Henryk Bolczyk.