Komunistyczne władze Chin aresztowały kolejnego księdza i 10 seminarzystów. W ciągu
ostatnich tygodni niezależny od władz, tak zwany Kościół katakumbowy znalazł się ponownie
na celowniku służb specjalnych. Jak donosi agencja AsiaNews takie postępowanie władz
ma zastraszyć katolików i odwieść ich od jakiejkolwiek chęci współpracy z zachodnimi
dziennikarzami. Policja stara się, by przed zbliżającą się w tym kraju wizytą prezydenta
Busha nie wyszły na zewnątrz jakiekolwiek informacje mogące ukazać w złym świetle
władze w Pekinie.
Ostatnie aresztowania miały miejsce 12 listopada w prowincji
Hebei. Policja skonfiskowała również książki religijne oraz pieniądze na utrzymanie
wspólnoty. Po kilku dniach aresztu sześciu kleryków zostało zwolnionych, zabroniono
im jednak powrotu do seminarium. Los pozostałych czterech oraz księdza pozostaje nieznany.
Wcześniej komunistyczne władze aresztowały dwóch biskupów Kościoła podziemnego oraz
trzech księży. Najwięcej aresztowań ma miejsce w prowincji Hebei gdzie znajduje się
najliczniejsza w Chinach kontynentalnych wspólnota niezależnego od władz komunistycznych
Kościoła katakumbowego.