Abp Levada o sprzecznościach duchowości bez religii
Obchody Halloween wpisują się w szerszy kontekst przeciwstawiania sfery ducha sferze
religii i odrzucania niewygodnych ograniczeń utożsamianych z doktryną – uważa arcybiskup
William Levada. Prefekt Kongregacji Nauki Wiary podkreślił na naszej antenie, że duchowość
bez doktryny pozostaje bezkształtna.
Abp Levada: Weźmy za przykład
kanibalizm. Jaka jest duchowość kanibalizmu? Bo jego doktryną wydaje się być jedzenie.
Czy naprawdę istnieje duchowość kanibalizmu i czy jest ona dobra? Innymi słowy: czy
każda duchowość jest dobra? Właśnie przypada Halloween i są ludzie akceptujący duchowość,
której doktryną są czary. Chcą wejść w kontakt ze stroną duchową, jednak nasza tradycja
mówi nam, że istnieją duchy dobre i złe. W świecie ducha istnieje dobro i zło, tak
jak i w cielesnej sferze człowieka, więc duchowość bez doktryny jest duchowością bezkształtną,
której ja w żaden sposób nie chciałbym tworzyć. Ludzie chcą wyzwolić się z czegoś,
co uważają za przymus i ograniczenie religii. Wtedy mówią, że są otwarci na sprawy
duchowe, ale że nie są religijni. Jednak prawdziwa duchowość musi wiązać się z religią,
gdyż religia określa sposób odniesienia życia wobec Boga. Nieraz popularnie zwykło
się mówić: próbuję znaleźć coś, co pomoże mi być lepszym – to jest duchowość. Ale
religia oznacza, że jest się twarzą w twarz z wyborami, których trzeba dokonać w kwestii
czy Bóg istnieje, czego wymaga i jakiej pragnie relacji z tobą, swym stworzeniem.
Współczesny człowiek na wiele sposobów mówi jednak, że nie chce być stworzeniem. Religia
zawsze stanowi konkretne wyzwanie wobec naszego odniesienia do Boga.