Niemal sto tysięcy dzieci pierwszokomunijnych wypełniło po południu Plac świętego
Piotra. Przybyły one na spotkanie z papieżem nie tylko z Rzymu i regionu Lacjum, ale
także z innych rejonów Włoch, a nawet z zagranicy. To eucharystyczne święto dzieci
przygotował wikariat Wiecznego Miasta. Uroczystość transmitowała włoska telewizja
RAI.
Na program złożyły się: prezentacje artystyczne, wspólny śpiew i modlitwa,
świadectwa – w tym występ rumuńskich klownów pracujących wśród dzieci ulicy – a także
dialogowana katecheza ojca świętego. Benedykt XVI odpowiadał na pytania dotyczące
jego własnej Pierwszej Komunii Świętej, praktyki eucharystycznej, zwłaszcza w sytuacji
obojętności religijnej rodziców, a nawet teologii i duchowości. Pyt.:
Moja katechetka przygotowując mnie do dnia pierwszej komunii, powiedziała mi, że Jezus
jest obecny w Eucharystii. Jak to? Ja Go nie widzę.
Odp.: [śmiech]… Tak,
nie widzimy Go, ale jest tyle rzeczy, których nie widzimy, a które istnieją i są bardzo
istotne. Na przykład nie widzimy naszego rozumu, a tym niemniej mamy rozum. Nie widzimy
naszej inteligencji, a jednak ją mamy; nie widzimy także naszej duszy, a mamy ją i
widzimy jej skutki: możemy mówić, myśleć, decydować i tak dalej. Nie widzimy także
prądu elektrycznego, a przecież wiemy, że istnieje. Widzimy, ten mikrofon, że działa.
Widzimy lampy, a więc, jednym słowem istnieją rzeczy najgłębsze, które niosą życie,
a których w rzeczywistości nie widzimy, ale możemy widzieć i czuć ich skutki. Elektryczność:
prądu nie widzimy, ale widzimy światło i tak dalej. I tak też to rozwiązał Pan: nie
widzimy Go naszymi oczami, ale widzimy, że gdzie jest Jezus – ludzie się zmieniają,
stają się lepsi. Wokół jest więcej pokoju, pojednania i tak dalej. A zatem nie widzimy
samego Boga, ale widzimy Jego skutki i możemy zrozumieć, że Jezus jest obecny. Jak
powiedziałem rzeczy niewidzialne – to są te najgłębsze i najważniejsze. I tak też
idziemy ku temu Panu niewidzialnemu, lecz mocnemu, który nam pomaga dobrze żyć.
Spotkanie
na Placu świętego Piotra zakończył najtrudniejszy – zdaniem organizatorów – punkt
programu: adoracja eucharystyczna. Wbrew obawom, czy sto tysięcy pierwszokomunijnych
dzieci utrzyma należytą powagę, nabożeństwo odbyło się w atmosferze skupienia i modlitwy.