W Rosji, po pogrzebie prochów ,,białego” generała Denikina, znowu odżyły dywagacje
na temat oddania ziemi zwłok Lenina. Jak do tej pory spoczywają one w mauzoleum na
Placu Czerwonym w Moskwie.
Wbrew oczekiwaniom znani obrońcy praw człowieka
odrzucili ideę rychłego pochowania ciała Lenina. ,,Do osoby Lenina mam stosunek negatywny
i to, że do tej pory leży on w mauzoleum nie podoba mi się” - powiedziała przedstawicielka
moskiewskiej grupy helsińskiej Ludmiła Alieksiejewa. ,,W Rosji żyje ogromna liczba
osób starych, dla których Lenin pozostaje symbolem i odnoszą się do niego jak do relikwii.
Dlatego nie ma sensu ich ranić” - zauważyła Ludmiła Alieksiejewa.
W podobnym
tonie wypowiedział się znany obrońca praw człowieka, członek stowarzyszenia ,,Memoriał”
Jan Raczyńskij, który uważa pochówek Lenina za przedwczesny, mogący doprowadzić do
radykalizacji nastrojów w Rosji. Powiedział on: ,,Bardziej należy zajmować się działalnością
Lenina niż jego ciałem”. Według Raczyńskija rzeczą o wiele ważniejszą jest otworzenie
archiwów i pokazanie ludziom prawdy o działalności Lenina, a wtedy w przeciągu 20
lub 30 lat problem sam się rozwiąże, w sposób niezauważalny dla społeczeństwa rosyjskiego.