Złoty jubileusz swojej obecności obchodzą jezuici w podmadryckiej miejscowości El
Pozo del Tío Raimundo. Na trwałe wpisała się ona w najnowszą historię Hiszpanii.
24
września 1955 r. przybył do El Pozo del Tío Raimundo jezuita ks. José María Llanos,
który wybudował tutaj prostą lepiankę. Bardzo szybko stała się ona centrum prężnie
rozwijającej się miejscowości, do której przybywali ludzie z całego kraju, głównie
z najuboższych regionów. Miejscowość była synonimem opuszczenia, biedy i zacofania.
Ludzie musieli wybudować szałasy lub lepianki w jedną noc. W przeciwnym razie policja
rozwalała wszystko. - Żyli bez światła, bez wody, bez szkół, bez ośrodka zdrowia -
wspomina ks. Llanos swoje pierwsze chwile w El Pozo. Wraz z grupą jezuitów rozpoczął
pracę na rzecz promocji ludzi i samej miejscowości. Życie całej dzielnicy obracało
się wokół prostej kaplicy, która stała się jej prawdziwym centrum. Z czasem El Pozo
del Tío Raimundo stało się w Hiszpanii synonimem promocji ludzkiej i społecznej, dzięki
ogromnej pracy, jaką włożyli jezuici. W uroczystościach 50-lecia obecności jezuitów
w El Pozo udział wzięły władze Madrytu oraz liczni przedstawiciele partii i stowarzyszeń.
Hasło ks. Llanosa „Dzielę mój czas między Boga i ludzi” doskonale oddaje pracę, jaką
nadal rozwijają jezuici w El Pozo del Tío Raimundo.