Potrzebę „udrożnienia i wzmocnienia” relacji między Kościołem a państwem w Wenezueli
dostrzegł nuncjusz apostolski w tym kraju, arcybiskup Giacinto Berloco. Spotkał się
on 19 września z wiceprezydentem José Vicente Rangelem. Jak poinformowano przy tej
okazji dziennikarzy, nuncjusz zamierza przyczynić się do rozładowania napięcia między
tamtejszym episkopatem a prezydentem. Dostrzega on bowiem wiele punktów stycznych
i szans na współpracę między Kościołem a państwem.
Źródła konfliktu sięgają
jeszcze końca lat 90. kiedy to Hugo Chavez był jeszcze kandydatem na najwyższy urząd
w państwie znanym z lewicowo-populistycznej retoryki. Napięcie to jeszcze wzrosło
po nieudanym zamachu stanu w kwietniu 2002 roku popartym przez nieżyjącego już kardynała
Ignacio Velasco, który wówczas kierował stołeczną archidiecezją. Chavez oskarżył wtedy
wprost biskupów o podżeganie do działań wywrotowych i o spiskowanie przeciwko państwu.
Obecnie same władze Wenezueli wydają się pragnąć ocieplenia we wzajemnych stosunkach,
czemu dano wyraz przy okazji rozpoczęcia urzędowania przez nowego ambasadora tego
kraju przy Watykanie. Także niedawna nominacja nowego arcybiskupa Caracas po dwóch
latach wakatu od śmierci kardynała Velasco wskazuje na pewien zwrot w tej dziedzinie.