Biskupi Hondurasu wezwali mieszkańców kraju do udziału w listopadowych wyborach powszechnych
zgodnie z zasadami etyki. W specjalnym dokumencie przypomnieli, że jest to okazja,
której nie można zmarnować. Każdy wyborca winien zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności,
jaką na siebie bierze, korzystając z prawa do głosowania. Nie może kierować nim żaden
inny interes, jak tylko ogólne dobro narodu.
Wybory powszechne planowane na
27 listopada będą już 7 z kolei od czasu, gdy dokładnie ćwierć wieku temu przywrócono
w Hondurasie demokrację po prawie 20 latach reżimu wojskowego. Na 3 miesiące przed
wyborami rozpoczęła się kampania wyborcza. Stanęło do niej 5 partii politycznych.
Tylko dwie z nich, cieszące się największym poparciem i od 25 lat na przemian rządzące
krajem, mają szanse, by został z nich wyłoniony przyszły prezydent Hondurasu. W ostatnich
wyborach przed 4 laty brało udział jedynie dwie trzecie uprawnionych do głosu. Istnieje
obawa, że tym razem będzie ich głosować niewiele ponad 60 procent.