Episkopat Kolumbii stanął w obronie hiszpańskiego salezjanina pracującego w tym kraju,
a aresztowanego po zarzutem współpracy z rebeliantami. Ksiądz Ricardo Lorenzo Cantalapiedra
był proboszczem w miejscowości Uribe w centralnym regionie Meta. Został zatrzymany
na wniosek prokuratury, która podejrzewa go o związki z Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi
Kolumbii. Ksiądz Cantalapiedra znany był z krytyki pod adresem lokalnych władz, które
jego zdaniem bezpodstawnie dokonywały aresztowań wśród mieszkańców Uribe za rzekome
kontakty z FARC.
Sekretarz Konferencji Episkopatu Kolumbii stwierdził w wypowiedzi
prasowej, że rozumie hiszpańskiego misjonarza. Zdaniem biskupa Fabiána Marulandy,
na terenie, gdzie aktywna jest partyzantka duszpasterzom trudno unikać z nią kontaktu,
choćby przypadkowego. Nie można tego jednak nazywać świadomą współpracą z rebeliantami.
„W rejonach ogarniętych konfliktem kontakt duchownych ze zbrojnymi grupami ma charakter
wyłącznie humanitarny – stwierdził sekretarz kolumbijskiego episkopatu. Księża nie
przedłużają niepotrzebnie rozmów, ani nie szukają zbliżenia z partyzantami”.