2005-08-23 15:52:17

Kolumbia: mediacja Kościoła


Kolumbijski Kościół będzie pośredniczył w negocjacjach tamtejszego rządu z marksistowską partyzantką. Prezydent Alvaro Uribe zgodził się by przedstawiciele Kościoła spróbowali wynegocjować wstępne warunki zawieszenia broni. Rozmowy będą prowadzone zarówno z Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii, nazywanymi z hiszpańskiego skrótu FARC, jak i z Armią Wyzwolenia Narodowego, ELN. Dotychczas władze nalegały, aby największe ugrupowanie, FARC, ogłosiło zawieszenie broni przed podjęciem jakichkolwiek negocjacji. „Rząd akceptuje kościelne wysiłki podjęcia wstępnych rozmów mających doprowadzić do rozejmu” – powiedział prezydent Uribe po wczorajszym spotkaniu z przewodniczącym Konferencji Episkopatu Kolumbii, arcybiskupem Luisem Augusto Castro. Prezydent wyznaczył też rządowego komisarza, który ma śledzić przebieg negocjacji.

Rozmowy z ugrupowaniem FARC przerwane zostały w Kolumbii w roku 2002, a z partyzantką ELN przed rokiem. W znacznej mierze rząd zdołał zbrojnie stłumić akty rozbojów i przemocy. Zdaniem obserwatorów w ten sposób nie pokona jednak lewicowej partyzantki. Jedynie siły FARC liczą blisko 17 tysięcy żołnierzy żyjących z wymuszeń i porwań oraz opłacanych przez handlarzy kokainą. Aktualnie jako zakładników FARC przetrzymuje 60 osób: polityków, żołnierzy i policjantów, w tym trzech obywateli USA. Wprawdzie lewicowi partyzanci zostali zepchnięci do defensywy, ale stało się to dzięki znacznej pomocy Stanów Zjednoczonych. Wartość sprzętu wojskowego, dostarczonego przez USA Kolumbii w ostatnich 5 latach, szacuje się na 3 miliardy dolarów. W trwającym od 40 lat konflikcie rokrocznie giną tam tysiące osób. Kluczowym zagadnieniem, bez którego trudno będzie o powodzenie jakichkolwiek kolumbijskich rozmów pokojowych, jest kwestia redystrybucji ziemi, a konkretnie: uwłaszczenia ubogich rolników.

jp







All the contents on this site are copyrighted ©.