2005-08-21 15:40:05

Uroczyste zamknięcie ŚDM


Po nocnej wigilii czuwania kolońskie Marienfeld – Pole Maryi – powoli zmieniało się w sypialnię pod gwiazdami. Miejsce czuwania, nawet znacznie poza przygotowanymi sektorami, usłały ludzkie dywany. Spali na karimatach, na folii, nawet na transportowych paletach. Dokuczały przemoczone śpiwory, niemożliwość dotarcia do sektorów, mokro…

Noc szczelną mgłą otuliła Marienfeld, tak, że pełny plac można było zobaczyć dopiero na godzinę po świcie. Niewiarygodne, ale nawet pobudkę przez megafony młodzież przyjęła z entuzjazmem.

W centrum Pola Maryi usypano wzgórze, na którym usytuowany był ołtarz. Zadaszenie w formie białego obłoku to czytelne nawiązanie do biblijnych obrazów, np. Mojżesza, który na Synaju otrzymał prawo przymierza. Benedykt XVI przybył na Marienfeld po godzinie 9:00. Entuzjastycznie witany okrążył w papamobile część placu. Część, gdyż poszczególnych sektorów nie odgrodzono barierami i przejścia między nimi zbyt były zatłoczone. Prawie o 10:30 rozpoczęła się Missa mundi – msza, w której poszczególnym częściom liturgii towarzyszyła muzyka i instrumenty pięciu kontynentów.

„Ojcze święty należysz do młodzieży a młodzież należy do Ciebie” – powitał Benedykta XVI ordynariusz miejsca, kardynał Joachim Meisner. Dodał, że msza zgromadziła milion wiernych, ponad 800 biskupów i 10 tysięcy księży w koncelebrze. Rzeczywiście, na liturgię dołączyło sporo pielgrzymów indywidualnych, także mieszkających w Niemczech Polaków.

Liturgia słowa odzwierciedliła międzynarodowy charakter papieskiej Eucharystii. Różne języki czytań mszalnych. Akcentowany fragment ewangelii powtórzono kilkakrotnie: „I otworzywszy swe skarby ofiarowali mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda inną drogą udali się do Ojczyzny” (Mt 2,11).

W homilii ojciec święty nawiązał do wczorajszej nocy czuwania i adoracji Najświętszego Sakramentu. Zauważył, że w ustanowieniu Eucharystii dokonał się centralny akt odnowy świata: przemoc śmierci, dzięki zaakceptowaniu jej przez Jezusa, przemieniła się w miłość, a śmierć w życie. Przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Pańską, a następnie przyjmowanie Komunii świętej sprawia, że powinni przemieniać się także wierni, stając się jedno z Bogiem i innymi ludźmi. Adoracja oznacza gest posłuszeństwa, uznania Boga za naszą prawdziwą miarę i woli wypełniania norm, które sami wybraliśmy. Znaczy to, że wolność jest nie tyle cieszeniem się życiem w całkowitej autonomii, co raczej życiem miarą prawdy i dobra, abyśmy sami mogli być prawdziwi i dobrzy. Miłość Boga doświadczana podczas adoracji sprawia, że posłuszeństwo nie jest czymś narzuconym z zewnątrz, lecz wyzwoleniem płynącym z głębi serca – stwierdził Benedykt XVI. Wezwał młodych, aby Eucharystia stawała się centrum ich życia.

„Nie dajcie się odwieść od uczestnictwa w niedzielnej Mszy świętej i pomóżcie odkryć ją innym – mówił papież. Ponieważ ujawnia się w niej potrzebna nam radość, z całą pewnością musimy nauczyć się głębszego jej pojmowania i umiłowania. Zobowiążmy się do tego – to warte naszego wysiłku. Odkryjmy głębokie bogactwo liturgii Kościoła i jej prawdziwą wielkość: to nie my urządzamy sobie święto, to żywy Bóg osobiście przygotowuje je dla nas. Miłując Eucharystię odkryjecie też sakrament pojednania, w którym miłosierna dobroć Boga pozwala zawsze rozpocząć nasze życie na nowo.”

Ojciec święty zwrócił uwagę na konieczność dzielenia się tą radością z innymi. Tym bardziej, że można dziś w świecie dostrzec z jednej strony dziwne zapomnienie o Bogu, a z drugiej zjawisko boomu religijności traktowanej często konsumpcyjnie. Czerpie się z niej według własnego uznania, a niektórzy potrafią nawet na tym zarabiać. Taka religijność w ostateczności jednak zawodzi i pozostawia nas samymi sobie.

„Pomóżcie ludziom odkryć prawdziwą gwiazdę, która wskazuje nam drogę: Jezusa Chrystusa! – zaapelował papież. Starajmy się poznawać go coraz lepiej, aby w przekonujący sposób prowadzić do niego także innych. Dlatego tak ważne jest umiłowanie Pisma świętego i w konsekwencji znajomość wiary Kościoła, który odsłania nam sens Pisma.”

Ojciec święty zachęcił do tworzenia wspólnot w oparciu o wiarę. Odnosząc się do zjawiska nowych ruchów religijnych wskazał na konieczność ich jedności z całym Kościołem:

„Poszukujcie wspólnoty w wierze, jako współtowarzysze drogi kontynuujący szlak wielkiej pielgrzymki, wytyczony nam po raz pierwszy przez Mędrców ze Wschodu. Ważna jest spontaniczność nowych wspólnot, ale ważne jest także utrzymywanie jedności z papieżem i biskupami. Oni właśnie gwarantują, że nie szukamy prywatnych ścieżek, ale żyjemy jako wielka rodzina Boża, którą Pan utworzył na fundamencie dwunastu Apostołów.”

Wspólnota z Bogiem i ludźmi powinna wyrażać się także przez konkretne dzieła miłosierdzia, zarówno wobec bliskich jak i dalekich, cierpiących i osób starszych. Odkryjemy wówczas, że dużo piękniej być użytecznym i pomagać innym niż zabiegać o wygody.

„Wiem, że jako młodzi pragniecie rzeczy wielkich, że chcecie angażować się na rzecz lepszego świata – powiedział papież. Ukażcie to ludziom, ukażcie to światu, który właśnie czeka na to świadectwo uczniów Chrystusa. Właśnie poprzez znaki waszej miłość może on odkryć gwiazdę, za którą jako wierzący idziemy.”

Młodzież przyjęła papieskie słowa bardzo żywo, m.in. skandując „Benedetto!... Benedetto!”

Tradycyjnie wielojęzyczna modlitwa wiernych. W procesji z darami niesiono chleb wypieczony przez karmelitanki i benedyktynki z Kolonii oraz wino ofiarowane przez diecezje Dubrownika i Hammelburga. 15 młodych kolędników przyniosło ponadto symboliczne dary: złoto w formie kielicha, kadzidło – znak modlitw dziękczynienia i oraz leczniczą mirrę. Zbieraną podczas liturgii tacę przeznaczono na potrzeby młodych chrześcijan w Ziemi świętej i na ofiary tsunami.

Mszę zakończył obrzęd rozesłania, w który wprowadził zebranych przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Laikatu, arcybiskup Stanisław Ryłko: „Oto twoi młodzi, Ojcze święty, dumni z tego, że są uczniami Chrystusa. Przed tobą zebrał się Kościół żywy, pełny nadziei i misyjnego zapału. Oto pokolenie szukające Boga!”

Kardynał Meisner przekazał następnie młodym zawarte w logo kolońskiego spotkania symbole: gwiazdę – by towarzyszyło im światło Chrystusa, literę „C” – przypomnienie, że Chrystus stał się człowiekiem i winien mieć miejsce pośród nas; znak wody – by stali się źródłem wody żywej dla innych; wieże katedry – by byli znakiem dla świata i znak krzyża, zapewniający o miłości Chrystusa, i zachęcający do akceptacji własnego krzyża życia.

„W moim sercu, odczuwam głęboką wdzięczność” – powiedział w słowie końcowym Benedykt XVI. Ogłosił, że następny światowy dzień młodzieży odbędzie się w Sydney, w Australii, w roku 2008.

Na zakończenie odmówiono Anioł Pański. Papież udzielił błogosławieństwa i w kilku językach pozdrowił wiwatującą na jego cześć młodzież, nawet po filipińsku i w swahili. Nie brakło także słowa po polsku: RealAudioMP3


„Obejmuję z miłością każdego i każdą z was młodzi Polacy. Wielki papież Jan Paweł II powiedział wam: podtrzymujcie ogień wiary w waszym życiu i w życiu waszego narodu. Maryja, Matka Kościoła, niech będzie zawsze waszą przewodniczką.”

Przy śpiewie hymnu kolońskiego spotkania młodych i wśród aplauzów uczestników papieskiej eucharystii Benedykt XVI opuścił Pole Maryi. Po południu, w auli seminarium archidiecezjalnego spotka się jeszcze z niemieckimi biskupami, po czym po uproszczonej ceremonii pożegnania odleci do Rzymu, gdzie spodziewany jest nieco po 21:00.

jp, st








All the contents on this site are copyrighted ©.