Airbus włoskich linii Alitalia z papieżem na pokładzie wylądował na międzynarodowym
lotnisku w Kolonii siedem minut przed południem.
Pojawieniu się papieża towarzyszył
aplauz młodzieży skandującej po włosku jego imię „Benedetto”. Tę spontaniczną radość
spotęgował wiatr, który od razu porwał papieską piuskę. Na płycie lotniska Ojciec
Święty powitany został z pełnym ceremoniałem wojskowym..
Wśród oczekujących
na papieża byli między innymi kanclerz Niemiec Gerhard Schröder, przewodniczący tutejszej
Konferencji Episkopatu, kardynał Karl Lehmann, nuncjusz apostolski arcybiskup Erwin
Ender i ordynariusz miejsca, kardynał Joachim Meisner.
W przemówieniu powitalnym
urodzonego w Skierbieszowie prezydenta Niemiec nie brakło słów ważkich i polskich
akcentów. Hans Köler wybór Benedykta XVI po Janie Pawle II uznał za opatrznościowy,
niosący nadzieję i mający znaczenie historyczne:
„Po papieżu z Polski, która
jako pierwszy kraj została zaatakowana przez Niemcy w trakcie drugiej wojny światowej,
teraz ktoś z pokolenia „Flakhelferów”, czyli młodych pomocników obrony lotniczej,
został wybrany następcą świętego Piotra. Fakt, że tak się stało napełnia mnie nadzieją
sześćdziesiąt lat od kresu tej ideologii wrogiej człowiekowi i Bogu, która panowała
w Niemczech.”
Hans Köler dodał, że kilka minut po wyborze Benedykta
XVI otrzymał telefoniczne gratulacje od prezydenta Kwaśniewskiego. „W czasach, gdy
ludzie boją się aktów terroru i przemocy, jak się twierdzi popełnianych w imię religii,
dobrą jest rzeczą ukazać wiarę i religię jako drogę do pokoju i człowieczeństwa” –
dodał Köler.
„Nie wiedziałem, że ktoś pracujący tyle lat jako ekonomista ma
tak duże wyczucie ekumeniczne i teologiczne” – z uznaniem zażartował Benedykt XVI
dziękując prezydentowi. "Mogę jedynie podkreślić to, co powiedziałem w wywiadzie dla
Radia Watykańskiego. Fakt, że tu jestem odbieram jako miłosny gest Bożej Opatrzności,
która to sprawiła. Sam nie zamierzałem odbywać pierwszej podróży zagranicznej do mojej
ojczyzny".
„Przybywam umocnić – jeśli Bóg zechce – wiarę młodych, gdyż oni
w mojej posłudze są wielką pomocą” – powiedział Benedykt XVI w pierwszym przemówieniu
na ojczystej ziemi. Wyraził zadowolenie, że obecna wizyta wiąże się z realizacją idei
jego wielkiego poprzednika, Jana Pawła II.
Spotkanie tak wielu młodych z Następcą
Piotra jest znakiem żywotności Kościoła. Jestem szczęśliwy, że mogę być pośród młodzieży,
wspierać jej wiarę i ożywiać nadzieję. Jestem równocześnie pewien, że w zamian coś
od młodych otrzymam: przede wszystkim entuzjazm, wrażliwość i nadzieję, abym pełniąc
posługę dla Kościoła jako Następca Piotra mógł dalej odpowiadać na wyzwania czasów.
Benedykt
XVI omawiając program swej pierwszej pielgrzymki poza granice Włoch podkreślił znaczenie
spotkań ze wspólnotą żydowską i przedstawicielami islamu. Papież ma nadzieją, że przyczynią
się one do bardziej intensywnego dialogu i współpracy.
Nawiązując do tematu
XX Światowych Dni Młodzieży ojciec święty wskazał na ich znaczenie dla pogłębienia
pojmowania sensu ludzkiego życia, jako pielgrzymki w poszukiwaniu Boga.
"Podobnie
jak święci Trzej Królowie wszyscy wierni, a zwłaszcza młodzi są powołani, aby w swej
drodze życiowej poszukiwać prawdy, sprawiedliwości i miłości. To właśnie jest owa
gwiazda, której musimy poszukiwać i za którą winniśmy dążyć. Jest to droga, której
cel można odnaleźć jedynie poprzez spotkanie z Chrystusem, spotkanie, którego nie
można dokonać bez wiary."
Papież wskazał na ogromne bogactwo tradycji chrześcijańskiej
dostrzegalne w Niemczech również dziś. W sercu Europy jest ono świadectwem owocności
wiary i tradycji chrześcijańskiej. Przypomniał też postacie wielkich świętych narodu
niemieckiego oraz zawierzył swą ojczyznę wstawiennictwu Maryi i Bożej opiece.