O potrzebie obecności Boga w życiu publicznym, na przykład poprzez znak krzyża na
ścianach instytucji mówił papież do mieszkańców Castelgandolfo. W niedzielę rano Benedykt
XVI przewodniczył Mszy świętej sprawowanej w tamtejszej parafii pod wezwaniem św.
Tomasza z Villanova. W homilii nawiązał do kantyku Magnificat, stanowiącego – jak
zaznaczył – „ikonę Maryi”. Jest on wyrazem uwielbiania Pana przez Matkę Bożą. Maryja
pragnie, by Bóg był wielki w świecie, by był obecny wśród nas – stwierdził papież.
Przypomniał nowożytne próby usuwania Boga w imię autonomii i wolności człowieka, i
związaną z nimi degradację człowieka:
„Jednak tam, gdzie usuwa się Boga człowiek
wcale nie staje się większy, traci Bożą godność, z jego oblicza znika odblask Boga
i staje się w końcu jedynie produktem ślepej ewolucji. Nie posiada już Bożej godności
i jak widzimy, może być z tego powodu wyzyskiwany i wykorzystywany. Tylko, kiedy Bóg
jest wielki – wielki jest człowiek. Ważne, aby Bóg był wielki zarówno w życiu publicznym
jak i osobistym. W życiu publicznym poprzez znak krzyża w budynkach publicznych. Niech
Bóg będzie obecny w naszym życiu wspólnotowym, bo tylko wówczas posiadamy orientację,
wspólną drogę. W przeciwnym wypadku nie sposób pogodzić kontrastów, ponieważ nie ma
wspólnego pojęcia godności naszego istnienia.”
Mówi proboszcz parafii Castelgandolfo,
ksiądz Waldemar Niedziółka, salezjanin: