Człowiek całkowicie zdobyty przez Chrystusa, podobnie jak jego imiennik Apostoł Narodów
– tak papieża Pawła VI określił arcybiskup Angelo Comastri. W bazylice watykańskiej
odprawił on 6 sierpnia uroczystą Eucharystię w 27. rocznicę jego śmierci. Wikariusz
papieski dla Państwa Watykańskiego przypomniał najważniejsze wydarzenia z życia Giovanniego
Battisty Montiniego, które w znaczący sposób wpłynęły na kształt jego pontyfikatu.
Nawiązał między innymi do przemówienia, jakie wygłosił on na rozpoczęcie misji miejskich
w Mediolanie. Pytał się wówczas wierzących, dlaczego tak wielu ludzi stoi z dala od
Boga.
Będący daleko, często gorszą się życiem ludzi Kościoła. Odrzucają religię,
ponieważ utożsamiają ją z konkretną osobą. Bardziej są wymagający niż źli. Swym antyklerykalizmem
przesłaniają często swój szacunek dla rzeczy świętych, które widzą w nas upodlone.
Jeśli tak jest naprawdę, bracia wybaczcie nam. W tych pełnych mocy słowach kryje się
misjonarz, apostoł, autor Ewangelii Nuntiandi; człowiek, który w 1971 roku w Manili
wołał: wam chrześcijanom przypominam jego imię, wszystkim je ogłaszam: Jezus Chrystus.
Mówiąc o życiu i pontyfikacie Pawła VI arcybiskup Comastri wskazał na ciągłość
sukcesji apostolskiej. Przypomniał, że każdy z papieży czerpie z dorobku swoich poprzedników.
Czyni tak też Benedykt XVI, który w przemówieniu inauguracyjnym wskazał na wielkie
bogactwo dorobku Jana XXIII, Pawła VI i Jana Pawła II.