2005-07-16 16:29:19

Meksyk-USA: kampania "dzień po"


Wprowadzenie w strukturach publicznych meksykańskiej służby zdrowia tak zwanej „pigułki dzień po” jest niezgodne z prawami człowieka. Wskazali na to biskupi Meksyku, przypominając, że przerywa ona poczęte życie.


„Nazywają ją środkiem antykoncepcyjnym, gdy tymczasem powoduje aborcję, czyli zabicie niewinnej istoty ludzkiej” – stwierdził arcybiskup stolicy kraju, kardynał Norberto Rivera Carrera. Na temat „pigułki dzień po” wypowiedział się też przewodniczący komisji episkopatu do spraw duszpasterstwa rodziny. Zwrócił uwagę, że propagujący ją dokonują manipulacji języka naukowego. Embrion jeszcze nie zagnieżdżony w macicy nazywają pre-embrionem. Pigułka uniemożliwia jego zagnieżdżenie, a jest to już przecież poczęte życie. Sprawy trzeba nazywać po imieniu. Biskup Rodrigo Aguilar Martínez zwrócił też uwagę, że zezwolenie przez władze meksykańskie na stosowanie tego środka wczesnoporonnego jest pośrednim przyznaniem się do nieskuteczności programów propagowania środków antykoncepcyjnych. Rzecznik stołecznej diecezji, ksiądz Hugo Valdelamar Romero wyraził żal do prezydenta Vicente Foxa, że nie sprzeciwił się wprowadzeniu „pigułki dzień po”. Deklaruje się on jako katolik, ale w tym przypadku nie postąpił konsekwentnie ze swą wiarą.


Również w USA szerzona jest coraz bardziej „pigułka dzień po”. W stanie Nowy Jork prawo stanowe ma zezwolić na stosowanie tego środka wczesnoporonnego bez recepty lekarskiej. Projekt został już zatwierdzony przez obie stanowe izby ustawodawcze. Biskupi ośmiu katolickich diecezji stanu Nowy Jork zwrócili się do gubernatora George’a Patakiego, by odrzucił ustawę. Ma być mu ona przedstawiona do zatwierdzenia przed końcem pierwszego tygodnia sierpnia. Gubernator stanu będzie miał potem 10 dni na postawienia weta.

ak







All the contents on this site are copyrighted ©.