Zabójstwo misyjnego biskupa wpisuje się w szerszy kontekst bolesnych wydarzeń, do
jakich doszło w tych dniach na północy Kenii. We wtorek, 12 lipca, kilkuset zbrojnych
mężczyzn z plemienia Borana napadło na wioskę Turbi. Leży ona na pograniczu z Etiopią
i jej mieszkańcy należą do plemienia Gabra. Na tych cierpiących suszę terenach oba
plemiona od dawna już rywalizują między sobą o wodę i pastwiska.
Napięcia
między plemionami Borana i Gabra zaostrzyły się w ostatnim półroczu. Miały miejsce
sporadyczne zabójstwa. Wtorkowa masakra była jednak najbardziej krwawym wydarzeniem
w historii stosunków między tymi grupami etnicznymi od czasu uzyskania przez Kenię
niepodległości przed 45 laty. Najbardziej wstrząsające jest zamordowanie ponad 20
dzieci szkolnych. Według danych policji bojówkarze z plemienia Borana zabili 66 osób,
z tego 34 dorosłe. Jednak mieszkańcy Turbi uważają, że ofiar było ogółem ponad 90.
Są też setki rannych, niektórzy bardzo ciężko. Napastnicy uciekli prawdopodobnie na
teren Etiopii. Siły bezpieczeństwa podają, że zabiły10 z nich.
Na rywalizacje
etniczne na północy Kenii nakładają się różnice religijne. Ofiary wtorkowej masakry
w Turbi to muzułmanie. Następnego dnia – zapewne w odwecie za masakrę – pod miasteczkiem
Sololo członkowie plemienia Gabra zamordowali 10 katolików z plemienia Borana, którzy
jechali samochodem z misjonarzem. Uczynili to na jego oczach. Wśród ofiar jest czworo
dzieci. Akty przemocy, do jakich doszło w tych dniach w Kenii, ostro potępił tamtejszy
episkopat.
„Jesteśmy zaszokowani nieludzką masakrą, jaka ma miejsce w
dystryktach Marsabit i Moyale – piszą kenijscy biskupi. – Stracili życie niewinni
ludzie, w tym nawet dzieci szkolne. Jak najsurowiej potępiamy barbarzyńskie akty przemocy.
Nikt nie ma prawa odbierać życia drugiemu człowiekowi z jakiegokolwiek powodu”. Episkopat
Kenii wzywa lokalnych przywódców na terenach dotkniętych przemocą, by w tych trudnych
chwilach słowem i przykładem szerzyli pokój. Apeluje też do rządu o wzmocnienie bezpieczeństwa
w tym regionie.
List podpisało 28 kenijskich hierarchów. Wśród nich był
również zamordowany następnego dnia biskup Luigi Locati, wikariusz apostolski z Isiolo.
Teren, na którym pracował, dzieli od miejsca wtorkowej masakry 260 kilometrów. On
również zamieszkiwany jest przez obie rywalizujące ze sobą grupy etniczne – Borana
i Gabra.