Kościół w Burundi podejmuje inicjatywy na rzecz pojednania narodowego. Co niedzielę
w którejś z tamtejszych diecezji odbywa się spotkanie połączone z mszą w tej intencji.
Udział biorą tysiące wiernych. Zaprasza się również protestantów i muzułmanów. Niepokój
Burundyjczyków budzi fakt, że w 11 lat po krwawych masakrach, które wstrząsnęły całym
regionem Wielkich Jezior, nadal jeszcze dochodzi do przypadków przemocy. Ostatnia
grupa partyzancka, która dotąd nie złożyła broni, to tak zwane Narodowe Siły Wyzwolenia.
W ubiegłym tygodniu dokonały one dwóch ataków, w tym jednego na zielonoświątkowców
modlących się w kościele w Gihondo. Śmierć poniosło 10 osób.