Przeciwko dzieleniu religii na „tradycyjne i nietradycyjne” a także wprowadzaniu limitów
na liczbę duchownych cudzoziemców pracujących w Rosji wystąpił abp Tadeusz Kondrusiewicz.
O tym i innych problemach Kościoła metropolita diecezji Matki Bożej w Moskwie mówił
na posiedzeniu Rady ds. współdziałania z organizacjami religijnymi przy prezydencie
Rosji.
W jednym rejonie Federacji Rosyjskiej od księży katolickich z zagranicy
wymaga się pozwolenia na pracę a w innym nie. W jednym rejonie wprowadzane są ograniczenia
ilości kapłanów cudzoziemców, a w drugim już nie. Skąd biorą się te różnice i jaką
podstawę prawną posiadają nie wiadomo. Abp Kondrusiewicz skrytykował zasadę dzielenia
religii na ” tradycyjne i nietradycyjne”, ponieważ taki podział w ostatecznym rozrachunku
doprowadza do wzrostu napięcia w relacjach między religiami i między państwem a wspólnotami
religijnymi. W związku z planami wprowadzenia w Rosji nauki religii do szkół powołując
się na przykład Litwy, Polski, Włoch i Hiszpanii abp Kondrusiewicz zaproponował oddzielenie
lekcji historii religii, które mogłyby się odbywać w szkole, od przekazu podstaw wiary
w formie katechezy co miałoby pozostawać w bezpośredniej gestii Kościoła. Optymizm
abpa Kondrusiewicza wzbudziły słowa przewodniczącego Rady prezydenckiej Dmitrija Miedwiediewa
o zwrocie skonfiskowanej i sprywatyzowanej własności kościelnej, który przedstawił
ten problem jako trudny ale do tej pory nie zamknięty.