Obawy, co do osiągnięcia milenijnych celów w walce z ubóstwem wyraził w Berlinie kardynał
Oscar Andrés Rodríguez Maradiaga. Arcybiskup stolicy Hondurasu zwrócił uwagę, że problem
ten wcale się nie zmniejsza. Ubóstwo przyczynia się do osłabiania demokracji, szerzenia
się przemocy, terroryzmu i narkomanii. Narkotyki są jedynym produktem Ameryki Łacińskiej,
za który dobrze się płaci. W 46 krajach świata jest dziś jeszcze więcej ubogich, niż
w roku 1990. W co najmniej kilku krajach wzrosła klęska głodu. Kardynał nazwał skandalicznym
fakt, że w całym świecie umierają codziennie 24 tys. dzieci. Przebywał on w stolicy
Niemiec wraz z pięciu innymi biskupami z Afryki, Ameryki Łacińskiej i Indii. Jeżdżą
oni obecnie po Europie, by wzywać rządy państw najbardziej uprzemysłowionych do konsekwentnej
walki z ubóstwem w krajach rozwijających się.
W Berlinie biskupi przekazali
w środę kanclerzowi Gerhardowi Schröderowi apel o większe zaangażowanie w osiągnięcie
celów milenijnych. ONZ wyznaczył je na rok 2015. Do dokumentu dołączono pierwszych
50 tys. podpisów, zebranych w kampanii na jego poparcie. Biskupi południowej części
świata proponują utworzenie organizacji rozwoju i obalenie barier handlowych. Postulują
też dalsze darowanie długów i zwiększenie pomocy. Na czele delegacji przyjętej przez
Schrödera stanął przewodniczący episkopatu Niemiec, kardynał Karl Lehman. W jej skład
weszli też kardynałowie Rodríguez Maradiaga z Hondurasu i Telesphore Toppo z Indii
oraz biskup Álvaro Ramazzini z Gwatemali.
Przed wręczeniem apelu kanclerzowi
biskupi spotkali się z innymi niemieckimi politykami. Minister współpracy i rozwoju
Heidemarie Wieczorek-Zeul zapewniła ich, że Niemcy dotrzymają swych zobowiązań. Przewodnicząca
opozycyjnej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej powiedziała, że w razie wygrania wrześniowych
wyborów CDU będzie respektować zobowiązania, jakie podjął w tych kwestiach rząd kierowany
przez SPD. Ponadto zdementowała pogłoski, jakoby jej przyszły rząd miał zlikwidować
dotychczasowe ministerstwo gospodarczej współpracy i rozwoju. Będzie ono utrzymane
również po objęciu władzy przez CDU. W rozmowach z politykami uczestniczył Josef Sayer,
dyrektor kościelnego dzieła pomocy Misereor . Przestrzegł on niemiecki Kościół,
by ze względu na własne trudności finansowe nie próbował oszczędzać na udzielaniu
pomocy za granicą.