Na znaczenie chrześcijańskich korzeni Europy zwrócił uwagę kardynał Paul Poupard.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury wziął udział w ekumenicznej konferencji
w Kluż w Rumunii. Zgromadziła ona przedstawicieli czterech niezależnych wydziałów
teologicznych Uniwersytetu Babes-Bolyai: rzymskokatolickiego, greckokatolickiego,
prawosławnego oraz protestanckiego.
W swoim wystąpieniu kardynał Poupard
przypomniał, że idea wspólnej Europy narodziła się w sercach ludzi zanurzonych we
własnej wierze i kulturze: Roberta Schumana, Alcide de Gasperiego i Konrada Adenauera.
Ta kultura i dziedzictwo oparte było na chrześcijaństwie. Współcześni mieszkańcy Europy,
a przynajmniej jej przywódcy, zdają się zapominać o tym dziedzictwie na rzecz sekularyzmu
– dodał francuski purpurat.
Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Kultury stwierdził,
że papież Benedykt XVI świadomie przyjął imię patrona Europy, by podkreślić ciągłość
myślenia w chrześcijańskiej tradycji naszego kontynentu. „To nie od religii należy
uwolnić współczesnego człowieka. Aby Europę naznaczyć wolnością, należy uwolnić człowieka
od iluzji, że jego lepsza przyszłość zależy od magicznych osiągnięć techniki, medycyny
czy gospodarki. Bez odniesienia do religii i etyki taka wizja jest utopią bez ducha”
– podkreślił kardynał Paul Poupard.