Episkopat maronicki kolejny raz wypowiedział się przeciwko libańskiemu prawu wyborczemu
z 2000 roku. W komunikacie po zebraniu nadzwyczajnym biskupi zdecydowanie przeciwstawiają
się wyborom według obecnej ordynacji. Podkreślają, że takie wybory byłyby przeciwne
zasadzie koegzystencji muzułmańsko chrześcijańskiej.
Wyniki wyborów według
obecnego prawa będą niezgodne z postanowieniami konferencji zgody narodowej z Taef
i Konstytucją – podkreślają biskupi. Konstytucja przewiduje parytet miedzy parlamentarzystami
chrześcijańskimi i muzułmańskimi, wybranymi w wolnych wyborach, po 64 miejsca w parlamencie.
Obecne prawo – według biskupów – pozwala na wybór tylko 15 deputowanych ze społeczności
chrześcijańskiej, pozostali to wybrani z mieszanych list wyborczych w wiec glosami
w większości muzułmańskimi. Nie reprezentują więc chrześcijan, ale własny blok wyborczy.
Fakt
ten kontrastuje z zasadą koegzystencji i dlatego głosi komunikat jesteśmy za małymi
obwodami, które wyłonią rzeczywistych przedstawicieli zarówno chrześcijan jak i muzułmanów.
W tej sytuacji biskupi przestrzegają przed konsekwencjami wyborów na zasadzie
obecnego prawa wyborczego, które jest niesprawiedliwe. Liban potrzebuje zgody, porozumienia
i współpracy wszystkich w procesie odbudowy, wzywamy wszystkie osobistości ze świata
polityki, aby nie przedkładali własnych interesów nad interes państwa.