Benedykt XVI dokonał ingresu do bazyliki świętego Jana na Lateranie, która jest kościołem
katedralnym diecezji rzymskiej. Po raz pierwszy zasiadł tam na katedrze Biskupów Rzymu.
W homilii podczas mszy koncelebrowanej następnie z kardynałami oraz z biskupami pomocniczymi,
kanonikami i dziekanami papieskiej diecezji wyjaśnił, że katedra Piotra oznacza świadectwo
i nauczanie.
Ta władza nauczania – powiedział papież – przeraża wielu ludzi
w Kościele i poza Kościołem. Pytają, czy nie zagraża ona wolności sumienia, wolności
myśli. Tak nie jest. Władza, której Chrystus udzielił Piotrowi i jego następcom, jest
nakazem służenia. Papież nie jest monarchą absolutnym, którego myśli i wola są prawem.
Przeciwnie – posługa papieża jest gwarancją posłuszeństwa Chrystusowi i Jego Słowu.
Nie ma on głosić własnych idei, ale stale zobowiązywać siebie samego i Kościół do
posłuszeństwa Słowu Bożemu wobec wszelkich prób przystosowywania, rozwadniania czy
oportunizmu. Tak czynił papież Jan Paweł II, gdy wobec błędnych interpretacji wolności
niedwuznacznie podkreślał nienaruszalność ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej
śmierci. Wolność zabijania nie jest prawdziwą wolnością, ale tyranią sprowadzającą
ludzką istotę do niewolnictwa.
Ojciec święty wyjaśnił też prawdę wiary
związaną z uroczystością obchodzoną od tego wieczoru zarówno we Włoszech, jak i w
Polsce.
Wniebowstąpienie Chrystusa oznacza, że nie należy On już do świata
zepsucia i śmierci, który warunkuje nasze życie, ale należy całkowicie do Boga –
wskazał Benedykt XVI. – Syn Przedwieczny zaniósł nasz ludzki byt przed oblicze Boga.
Przez Chrystusa został on wprowadzony w samo życie Boga. A ponieważ Bóg obejmuje i
podtrzymuje cały wszechświat, Wniebowstąpienie Pańskie oznacza, że Chrystus nie oddalił
się od nas. Teraz – ponieważ przebywa z Ojcem – jest zawsze blisko każdego z nas.
Możemy żyć odwróceni od Niego plecami, ale On zawsze na nas czeka. Jest zawsze blisko
nas.
Z Lateranu ojciec święty pojechał do ostatniej już z czterech bazylik
większych Wiecznego Miasta, pod wezwaniem Matki Bożej Większej. Udał się tam z wizytą,
by modlić się przed słynną ikoną maryjną zwaną Salus Pópuli Romani – „Ocalenie
ludu rzymskiego”.