Kolejną rządową kampanię szerzenia w Argentynie środków antykoncepcyjnych poddał krytyce
sekretariat do spraw rodziny przy tamtejszym episkopacie. W wydanym wczoraj komunikacie
zwrócono uwagę, że kampanię cynicznie uzasadnia się chęcią zapobieżenia aborcjom.
Prezerwatywy i inne środki antykoncepcyjne mają rzekomo zabezpieczać przed niechcianą
ciążą, a także przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. W rzeczywistości jednak
prowadzą do skutków zupełnie przeciwnych. Zachęcają bowiem do stosunków seksualnych
z różnymi partnerami. Ponadto zwiększają ryzyko zachorowań, między innymi na raka
– jak można się dowiedzieć z informacji dołączanych do tych środków przez firmy farmaceutyczne.
Argentyński sekretariat do spraw rodziny przypomina, że na płaszczyźnie międzynarodowej
w walce z chorobami przenoszonymi drogą płciową za najskuteczniejszą uważa się wstrzemięźliwość
płciową. Na drugim miejscu stawia się wierność małżeńską, a prezerwatywy – dopiero
na trzecim.