Kościół Katolicki w Timorze Wschodnim nie widzi możliwości dalszego prowadzenia negocjacji
z rządem Mari Alkatiri. Obydwaj tamtejsi biskupi - Alberto Ricardo da Silva i Basilio
de Nascimento wystosowali list do przewodniczącego parlamentu, Francisco Guterresa,
w którym domagają się dymisji premiera. Od tygodnia w Timorze Wschodnim trwają demonstracje,
w których mieszkańcy domagają się dymisji szefa rządu. Powodem konfliktu jest stanowisko
władz, które lansują laicyzację kraju, a jednym z przejawów tych tendencji jest zniesienie
obowiązkowej nauki religii w szkołach państwowych. Kościół wyraził także oburzenie
zaniechaniem przez rząd dochodzeń w sprawie okrucieństw, jakich dopuścili się w roku
1999 członkowie popieranych przez władze w Jakarcie bojówek paramilitarnych. Mieszkańcy
Timoru Wschodniego mieli się wówczas wypowiedzieć w plebiscycie na temat przyszłości
swej ojczyzny. Zdaniem rzecznika biskupa Dili ludzie nie ufają rządowi, zaś w chwili
obecnej Kościół gotów jest do prowadzenia negocjacji wyłącznie z parlamentem i posiadającą
tam absolutną większość partią Fretilin.