„Z ufnością powierzamy Zmartwychwstałemu Chrystusowi, Panu życia i historii, naszego
ukochanego papieża Jan Pawła II, który przez 27 lat jako następca Piotra kierował
Kościołem powszechnym”.
Na to wezwanie odpowiedziało blisko 200 tys.
osób,
które uczestniczyły przed południem w żałobnej mszy na Placu świętego Piotra. Liturgii
przewodniczył kardynał Angelo Sodano. „Przez ponad 26 lat Jan Paweł II całemu światu
głosił ewangelię chrześcijańskiej nadziei ucząc, że nasza śmierć jest jedynie przejściem
do ojczyzny niebieskiej. Nasze miejsce jest w wieczności, gdzie oczekuje Bóg Ojciec
To dzięki wierze chrześcijanina ból przemienia się w głęboki pokój” – mówił w homilii
kardynał Sodano. „Świadkiem tego pokoju mogłem być również i ja, podczas modlitwy
przy łóżku Ojca Świętego w godzinie agonii, pokoju ludzi świętych. Płynie on od Tego,
który powiedział ‘Ja jestem zmartwychwstanie i życie. Kto wierzy we Mnie nie umrze
na wieki’.”
Nawiązując do obchodzonego dziś święta miłosierdzia kardynał Sodano przypomniał papieską
encyklikę Dives in misericordia. Jan Paweł II apelował w niej, aby współczesny Kościół
stał się domem miłosierdzia otwartym na wszystkich, którzy potrzebują pomocy, przebaczenia,
miłości. „Ileż razy w ciągu 26 lat pontyfikatu papież powtarzał, że wzajemne relacje
pomiędzy ludźmi i pomiędzy narodami nie mogą opierać się tylko na zasadach ślepej
sprawiedliwości, ale powinny być udoskonalone miłością miłosierną, charakteryzującą
chrześcijańskie przesłanie. To dlatego Jan Paweł II wzywał Kościół trzeciego tysiąclecia
chrześcijaństwa, by był współczesnym miłosiernym samarytaninem na drogach świata,
dziś jeszcze wstrząsanego bratobójczymi wojnami”. Papież stał się w ten sposób piewcą
cywilizacji miłości, znajdując w tym terminie jedną z najpiękniejszych definicji „cywilizacji
chrześcijańskiej”. Tak, cywilizacja chrześcijańska jest cywilizacją miłości, w radykalnym
odróżnieniu od cywilizacji nienawiści, która w XX wieku była wynikiem tylu ideologii.