Ludobójstwem
nazwali biskupi z Hondurasu falę przemocy w tym środkowoamerykańskim kraju, w wyniku
której często giną młodzi ludzie. W specjalnym oświadczeniu przypomnieli oni, że w
ciągu sześciu ostatnich lat zamordowano tam ponad 2600 osób poniżej 23 roku życia.
Jest to głównie wynik działania młodzieżowych gangów i rywalizacji między nimi.
Hondurascy biskupi zauw
ażają, że zjawisko to posiada szerszy kontekst społeczny związany z powszechnym kryzysem
wartości. Prowadzi to do – jak to określono – piekielnego holokaustu młodzieży.
Biskupi cytują raport amerykańskiego Departamentu Stanu
na temat przestrzegania praw
człowieka w Hondurasie. Autorzy dokumentu
podejrzewają, że
tamtejsze
władze rozprawiają się z młodocianymi bandytami przy pomocy „szwadronów śmierci”.
W ich skład mieliby wchodzić zarówno policjanci, jak i członkowie nieformalnych grup
zbrojnych. Dokonują one
poszczególnych zabójstw na zlecenie oraz
zbiorowych egzekucji wśród młodocianego marginesu społecznego.
Episkopat wezwał władze do zajęcia się sprawą niewyjaśnionych zabójstw i do roztoczenia
skuteczniejszej
opieki nad młodzieżą. Rząd Hondurasu oficjalnie zaprzeczył istnieniu polityki eksterminacyjnej
i zapowiedział powołanie specjalnej komisji śledczej dla wyjaśnienia sprawy „szwadronów
śmierci”.