Magazyn piątkowy

W programie:

- rozmowa o. Marcina Lisaka OP z ks. Wacławem Oszajcą SJ o najnowszej książce Jana Pawła II - „Pamięć i tożsamość. Rozmowy na przełomie tysiącleci”;

-audycja ks. Romana Dzwonkowskiego, pallotyna, o konspiracyjnej formacji do kapłaństwa w krajach dawnego ZSRR;

- eucharystyczna refleksja w wyborze ks. Marka Starowieyskiego.

Odsłuchaj:

Św. Augustyn, wielki pisarz łaciński i doktor Kościoła, IV/V w.

Chleb, wino, woda

Ten chleb, który widzicie na ołtarzu uświęcony przez słowo Boże jest ciałem Chrystusa. Ten kielich, a raczej zawartość tego kielicha uświęcona przez słowo Boże, jest krwią Chrystusa. Poprzez chleb i wino Chrystus Pan chciał nam powierzyć swe Ciało i Krew, którą wylał za nas na odpuszczenie grzechów. Jeśli przyjęliście je w należytym usposobieniu, jesteście tym, co przyjęliście. Apostoł bowiem mówi: "Jeden jest chleb - wszyscy jesteśmy jednym ciałem" (1Kor 10,17)! Podkreślam - tak wyjaśnił sakrament Stołu Pańskiego: jeden chleb - wszyscy jesteśmy jednym ciałem. Przez chleb przypomina się wam, jak powinniście miłować jedność. Czy ten chleb powstał z jednego ziarna? Czy nie było wielu ziaren pszenicy? Wprawdzie nim stały się one chlebem, istniały oddzielnie, jak po przemieleniu zostały zespolone z wodą. Przecież jeśli pszenica nie jest zmielona i zwilżona wodą, nie powstanie z pewnością to, co nazywamy chlebem. Tak i wy najpierw byliście jak gdyby mieleni przez u martwienie postne i tajemnice egz orcyzmu, następnie wodą chrztu zostaliście jak gdyby zwilżeni i otrzymaliście kształt chleba. Ale nie jest to jeszcze chleb bez działania ognia. Cóż bowiem oznacza ogień, czyli namaszczenie olejem? Olej, jako żywiciel ognia jest sakramentem Ducha Świętego... Roznieca On miłość, byśmy nią płonęli do Boga, gardzili światem, wypalili naszą marność oraz oczyścili serce niby złoto. Po wodzie więc przychodzi jako ogień Duch Święty, i stajecie się chlebem, to jest ciałem Chrystusa. I przez to niejako symbolizowana jest jedność.

Za: M. Starowieyski, Eucharystia pierwszych chrześcijan, 336n.