Kościół w Ekwadorze wyraził zaniepokojenie sytuacją panującą w kraju. W specjalnym
komunikacie biskupi przestrzegli przed niebezpieczeństwem pogrążenia się ich ojczyzny
w otchłani bezprawia i chaosu. Szczególny niepokój episkopatu budzi panująca w Ekwadorze
korupcja uniemożliwiająca walkę z nędzą i innymi problemami społecznymi związanymi
z wejściem w życie amerykańskiego Traktatu o Wolnym Handlu. Zdaniem biskupów na skutki
starych błędów nakładają się nowe wynikające z nieodpowiedzialności rządzących. „Polityka
mająca na celu dobro wspólne i zapewnienie państwa prawa – czytamy w komunikacie –
jest podkopywana przez spory osobiste, ambicje i działalność grup wpływu”. Episkopat
Ekwadoru wzywa w związku z tym do wzmocnienia w kraju instytucji demokratycznych.
Kościół w tym południowoamerykańskim kraju kilkakrotnie podnosił ostatnio głos w sprawach
społecznych. Chodzi zwłaszcza o głębokie podziały polityczne wywołujące bezpardonową
walkę między frakcjami partyjnymi. Poprzednio
w grudniu
biskupi nawoływali do rozsądku
po
niemal całkowitej restrukturyzacji składu Sądu Najwyższego mającego badać przypadki
korupcji. Ostatnio natomiast ekwadorskie Ministerstwo Spraw Społecznych wniosło podejrzenia
o nadużycia wobec jednej z kościelnych fundacji zarządzanej przez jezuitów. Biskupi
uznali ten fakt za element walki politycznej.