Grecka cerkiew prawosławna zwróciła się do społeczeństwa z prośbą o przebaczenie win,
jakich dopuścili się niektórzy wyżsi rangą duchowni w ujawnionych ostatnio skandalach
obyczajowych i korupcyjnych. Pomimo bolesnych faktów, zdaniem jej zwierzchnika arcybiskupa
Christodoulosa, w fali doniesień prasowych należy dopatrzyć się także skoncentrowanych
ataków na cerkiew. Jej przeciwnikom chodzi o przygotowanie terenu pod rozdzielenie
państwa i ściśle z nim powiązanego prawosławia.
Zgodnie z konstytucją Kościół prawosławny posiada status religii panującej, zaś nawracanie
i wszelkie wystąpienia przeciw niemu są zakazane. Duchowni są funkcjonariuszami państwowymi
i otrzymują pensje z budżetu. Arcybiskup Christodoulos wezwał duchowieństwo do prowadzenia
skromniejszego stylu życia i do powstrzymania się od przyjmowania podarków. Odbywająca
się w Atenach nadzwyczajna sesja synodu greckiej cerkwi ma zdaniem dziennikarzy służyć
oczyszczeniu tego kościoła w obliczu poważnego kryzysu i pojawiającej się w mediach
krytyki.