Słowacja: Kościół na cenzurowanym

Przewodniczący episkopatu Słowacji, biskup František Tondra odniósł się do listu otwartego, który na adres kościołów wystosowało jedno z ugrupowań rządzącej koalicji – Alians Nowego Obywatela. Partia ta żąda od wspólnot religijnych ujawnienia sytuacji finansowo-majątkowej. Z podobnym postulatem występowały już wcześniej inne ugrupowania liberalno-populistyczne, między innymi SMER. Partia ta według najnowszych sondaży cieszy się popa rciem 30% Słowaków.

Biskup Tondra uważa, że t e mat wywoływany jest zastępczo, tylko po to, by odwrócić uwagę społeczeństwa od bolesnych, rzeczywistych problemów, na przykład bezrobocia czy biedy z nacznej części narodu. Podkreśla ponadto, że żadne ugrupowanie polityczne w demokratycznym państwie, nie jest podmiotem, mającym prawo rozkazywać Kościołowi do takiego czy innego działania i wyznaczać terminy. Wyraził nadzieję, że czasy, które tu już były, kiedy to rozkazywała partia i władza, należą bezpowrotnie do przeszłości. Pomimo tych argumentów, biskup proponuje dialog - wierząc, że przy okazaniu dobrej woli obu stron, można znaleźć rozwiązania, które pomogą w budowaniu przejrzystości w życiu publicz nym.

Przypomnijmy - na Słowacji prowadzone są prace nad tzw. umową cząstkową dotyczącą form finansowania Kościoła przez państwo - w ramach obowiązującego, od roku 2000 konkordatu. Do te j pory zachowana jest ze strony pań s twa - już tradycyjnie na Słowacji - forma pensji dla duchownych wszystkich wyznań.

ks. St. Ługowski, Słowacja