Do aktywnego udziału w wyborach powszechnych zachęcił wiernych episkopat Tajlandii. 6 lutego mieszkańcy tego kraju wybiorą 400 posłów w okręgach jednomandatowych i 100 – z listy krajowej. Biskupi odkreślają mianem kiepskich obywateli i wiernych tych, którzy nie pójdą do urn. Przestrzegają kandydatów na posłów jak i ludzi sprawujących władzę przed postawami sprzecznymi z wiarą i moralnością Kościoła. Przed czterema laty doszło tam bowiem do „kupowania głosów”. Wybory są szczególną okazją, aby obywatele mogli sobie uświadomić, że są gospodarzami swej ojczyzny – stwierdzają biskupi Tajlandii.
Na podstawie przeprowadzonych na początku miesiąca sondaży można oczekiwać, że w wyborach zwycięży sprawująca dotychczas władzę partia premiera Shinawatary. W tym blisko dwukrotnie większym od Polski kraju 95% mieszkańców wyznaje buddyzm, zaś chrześcijanie stanowią zaledwie 0,5% ludności.
All the contents on this site are copyrighted ©. |