W archiwach białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej odnalazły się dokumenty potwierdzające podejrzenia o inwigilowaniu w latach 60. przez agentów SB ówczesnego ucznia liceum w Sokółce, obecnie arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia.
Abp Głódź zapowiedział – jak podaje Polska Agencja Prasowa - że nie wystąpi z wnioskiem o poznanie personaliów osób, które wówczas na niego donosiły. Jego zdaniem wystąpienie do IPN nic nie wniesie, a tylko "zaśmieci umysł i wyobraźnię". - Ci, którzy na mnie donosili, robili to albo ze strachu, albo zostali do tego przymuszeni - uważa arcybiskup.
W 1963 roku Sławoj Leszek Głódź, 17-letni uczeń liceum w Sokółce trafił na trzy miesiące do aresztu pod zarzutem prowadzenia działalności antypaństwowej i próby obalenia ustroju.
All the contents on this site are copyrighted ©. |