Kościół nie powinien czuć się oblężoną twierdzą, uważa dwutygodnik włoskich jezuitów
"La Civilt
a
Cattolica". W artykule wstępnym do najnowszego numeru redakcja podejmuje sprawę przejawów
wrogości do chrześcijaństwa, odejścia od jego nauczania czy nawet dyskryminacji ludzi
wierzących. Przykładem tego miało być utrącenie kandydatury ministra Rocco Buttiglione
na komisarza europejskiego za to, że nie wyrzekł się swej wiary w czasie przesłuchania
w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.
Czy chrześcijaństwo jest rzeczywiście prześladowane w dzisiejszej Europie? - pyta
włoskie czasopismo, i czy mają rację niektórzy nawołując do nowej krucjaty we obronie
wiary i wartości przed "falą świeckie
go fundamentalizmu"? "La Civilta
Cattolica" przyznaje, że ma się czasem do czynienia z "nasileniem agresywności", podyktowanej
być może obawami niektórych kół, że chrześcijanie, mimo spadku ich liczby w Europie,
są jeszcze w stanie sprawić, że "ich zasady etyczne przeważają na polu legislacji",
Kościół zaś wciąż jeszcze jest w stanie "zagrozić korzystaniu z praw i swobód uznanych
za ostateczne i nietykalne zdobycze zachodniej cywilizacji". Ten rodzaj laicyzmu "przekonany
był, że wygrał walkę z religii", tymczasem musi się liczyć w tej chwili z niezaprzeczalnym
jej "powrotem".
Dwutygodnik związany z watykańskim Sekretariatem Stanu zachęca w tej sytuacji katolików,
by "nie zamykali ust, ani nie podejmowali krucjaty przeciwko współczesnemu światu",
lecz upominali się o uwzględnienie w przyjmowaniu ustaw "swych zasad etycznych", zadając
tym samym kłam teorii o ingerencji Kościoła w kompetencje państwa". Zdaniem "LaCiviltaCattolica"
obecna sytuacja nie jest dla Kościoła "przygnębiająca" i "nie powinien się on czuć
osaczony, ani powstrzymywać się od głoszenia swego nauczania, opartego na osobie Jezusa".
"Tak jak w czasach Szoah, tak i dziś, w dobie terroryzmu, nadzieja chrześcijańska
jest w stanie udzielić rozumnych i wnoszących pokój odpowiedzi na pytanie o ostateczny
sens życia ludzkiego" - stwierdza czasopismo włoskich jezuitów.