2004-11-11 16:56:24

Śmierć Arafata: nadzieje na pokój?


Śmierć palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata zamknęła obecną epokę polityczną na Bliskim Wschodzie - uważają izraelscy i palestyńscy komentatorzy.

Dla Palestyńczyków Arafat był charyzmatycznym wodzem, twórcą narodowego ruch wyzwoleńczego i pozostanie niezastąpionym przywódcą. Dla Izraelczyków wrogiem numer jeden, odpowiedzialnym za śmierć i cierpienie tysięcy osób, spotęgowanie terroryzmu i pogrzebanie procesu pokojowego.

W Autonomii Palestyńskiej wieść o śmierci Arafata przekazywano nie tylko poprzez meczety, rozdzwoniły się też dzwony kościołów różnych wyznań. Chrześcijanie palestyńscy również głęboko przeżywają śmierć przywódcy swego narodu i głowy Autonomii. Kanclerz patriarchatu łacińskiego przypomniał dobre stosunki Jasera Arafata ze Stolicą Apostolską, jego spotkania z papieżem Janem Pawłem II i utrzymywanie bliskich relacji z różnymi kościołami lokalnymi.

Po śmierci Arafata politycy i komentatorzy izraelscy wyrażają nadzieję, że nowe władze palestyńskie zdołają powstrzymać przemoc i wznowią negocjacje pokojowe. Taką deklarację złożył już minister spraw zagranicznych Nabil Sza’at. Za powrotem do rozmów pokojowych opowiadają się wszystkie kościoły.

R. Montusiewicz, Jerozolima








All the contents on this site are copyrighted ©.