2004-10-17 16:11:14

Papieski teolog o Roku Eucharystii - rozmowa


Rok Eucharystii ma się przyczynić do uświęcenia wiernych. Teolog Domu Papieskiego, kardynał Georges Cottier, podkreśla duchową naturę rozpoczynających się w Kościele obchodów. Zapytaliśmy go dlaczego Jan Paweł II ogłosił Rok Eucharystii?

Kard. Cottier: Żeby zrozumieć zamysł Ojca Świętego musimy powrócić do Roku Wielkiego Jubileuszu 2000. Na jego zakończenie napisał piękny list apostolski „Novo millenio ineunte”. Kościołowi, który musi być Kościołem ewangelizującym, Kościołem misyjnym Papież wskazuje w nim jako program: świętość i modlitwę. Jeśli spojrzymy na kolejne decyzje Papieża wszystkie idą właśnie w tym kierunku. Jakie są drogi uświęcenia? Najpierw Jan Paweł II wskazuje nam modlitwę. Następnie przypomina różaniec, a potem kieruje wzrok ku Eucharystii. W nowym tysiącleciu jako pierwszą dał Kościołowi encyklikę o Eucharystii. Podkreśla w niej, że Kościół żyje dzięki Eucharystii. Myślę, że właśnie idąc za tą logiką świętości Papież przypomina nam centralne miejsce tego sakramentu w życiu Kościoła.

RV: Po Soborze Watykańskim II w liturgii zaszły daleko idące zmiany. Zarazem wkradły się do niej zwyczaje i nadużycia, które nie są zgodne z duchem Soboru. Czy Rok Eucharystii może im w jakiś sposób stawić czoła?


Kard. Cottier: Najpierw musimy wprowadzić rozróżnienie między nadużyciami i zanikiem zrozumienia Eucharystii. Są to dwie zupełnie różne rzeczy. Nadużycia dotyczą samego rytuału, sposobu sprawowania Mszy św. Odnalezienie sensu oznacza, że gdzieś po drodze zatracamy znaczenie Eucharystii. Co zrobił Sobór Watykański II? Odnowił obrzęd. Przybliżył wiernych do liturgii, np. miejsce łaciny zastąpiły języki narodowe. Podkreślił pełny udział wierzących w tajemnicy Eucharystii w imię – jak mówimy – kapłaństwa Ludu Bożego. Jako ochrzczeni wszyscy uczestniczymy w kapłaństwie Chrystusa. Oczywiście jest to zupełnie inna forma kapłaństwa niż kapłaństwo księży. Nie ukrywam, że wprowadzanie reform soborowych w niektórych krajach nastąpiło zbyt gwałtownie, przez co nie uniknęliśmy nadużyć. Mocno dotknęły one przede wszystkim krajów zachodnich. Powoli wszystko jednak wraca do normy. Z poważnym nadużyciem mamy do czynienia w krajach protestanckich. Nasza wiara w Eucharystię jest odmienna. Protestanci nie wierzą, tak jak katolicy, że Chrystus jest prawdziwie obecny w Eucharystii. Dla nich Msza św. to tylko pamiątka gestu Chrystusa, wspomnienie Ostatniej Wieczerzy. Katolicy inaczej pojmują Eucharystię. Stoimy więc przed problemem dotykającym kwestii prawd wiary. W imię Eucharystii rozumianej jako sakrament komunii, czyli wspólnoty i braterstwa, niektórzy chrześcijanie podjęli kroki, które pozwoliły protestantom przystępować do komunii w Kościele katolickim. Doszło także do rzeczy o wiele poważniejszej – do tak zwanych intercelebracji, czyli wspólnego odprawiania Mszy świętej przez księży katolickich i pastorów protestanckich. Problem ten dotyka samego sedna sakramentu. Eucharystia tworzy Kościół, jest także symbolem doskonałej wspólnoty eklezjalnej. Ponieważ brakuje pełnej jedności wiary, kłamstwem byłoby przystępowanie do wspólnej komunii, tak jakby nie istniały między nami podziały. Te rzeczy należy uporządkować. Encyklika „Ecclesia de Eucharistia” tłumaczy to doskonale.


To są według mnie największe nadużycia dotyczące Eucharystii. Istnieją też inne. W niektórych regionach świata, szczególnie w Ameryce pojawiają się pewne nadużycia ze strony środowisk feministycznych. Innymi słowy: kobiety chcą odprawiać lub współkoncelebrować Eucharystię. Opowiadano mi o sytuacjach gdzie kobiety podchodziły jak najbliżej księdza odprawiającego Mszę by wraz z nim wypowiedzieć słowa konsekracji. Jest to rzecz nie do przyjęcia. Nie można jednak generalizować tego o czym do tej pory mówiłem. Są to prawdziwe nadużycia, a nawet wypaczenia nauki Kościoła. Jednak nie wszędzie tak się dzieje.


RV: Niepokojącą tendencją według mnie jest zanik bezpośredniego związku Eucharystii z sakramentem pojednania. W Polsce jest to może mniej dostrzegalne, jednak dobrze widoczne na Zachodzie. Kiedyś przed przyjęciem komunii częściej przystępowaliśmy do spowiedzi…


Kard. Cottier: Niestety to prawda. Na zachodzie widzimy rzesze wiernych przystępujące do komunii, także na Mszach w ciągu tygodnia, i zarazem wielki spadek ludzi korzystających z sakramentu pojednania. Jest to rzecz bardzo poważna i niepokojąca. Wśród warunków godnego przyjęcia ciała Chrystusa mówi się, że nie możemy być w stanie grzechu ciężkiego. Bóg dał nam wspaniały sakrament pojednania by potem móc naprawdę przyjąć Chrystusa. Jest to prawdziwy akt miłosierdzia, ponieważ grzech niszczy serce człowieka.


RV: Czy rok Eucharystii my być w jakiś sposób odpowiedzą na te negatywne tendencje?


Kard. Cottier: Z pewnością tak. W ostatniej encykliceJan Paweł II powtarza słowa Soboru Watykańskiego II, że Eucharystia „jest źródłem i zarazem szczytem całego życia chrześcijańskiego”. Papież przypomina więc podstawowe prawdy, które mogą być zapomniane czy nawet na swój sposób zafałszowane. Eucharystia jest wielką tajemnicą, mysterium fidei, a przecież wszechobecne są tendencje dążące do umniejszenia jej znaczenia. Znaleźć je można nawet w tekstach niektórych teologów. Obowiązkiem Magisterium jest więc ciągłe przypominanie nawet oczywistych prawd. Nie tylko wtedy kiedy już doszło do pewnych nadużyć ale także po to by zachęcić wszystkich ochrzczonych do pełnego przeżywania ich powołania do świętości. Nie ma mowy o świętości, gdy brakuje miłości do Eucharystii.


RV: Czyli Papież podnosi nam poprzeczkę. Mówi każdemu: i ty możesz być święty, a jako drogowskaz wskazuje Eucharystię…


Kard. Cottier: Zachęca do dawania owoców świętości. Mówi, że nie możemy być chrześcijanami bez wyrazu, wtopionymi w tłum, pozbawionymi życia. Musimy być żywymi członkami Kościoła wzrastającymi w miłosierdziu i świętości. Przychodzą mi na myśl fragmenty Ewangelii św. Jana które poprzedzają opis Męki Chrystusa. Opisując Ostatnią Wieczerzę nie mówi On o ustanowieniu Eucharystii, ale o umyciu nóg. Oznacza to, że bezpośrednim skutkiem Eucharystii jest służba bliźnim, ubogim, potrzebującym. To każe rozumieć wszystkie posługi w Kościele jako służbę. Jest to wspaniały owoc, który jest wynikiem świadomości eucharystycznej Kościoła.


RV: Czyli jest to kolejna zachęta do świadectwa?


Kard. Cottier: Jest to pragnienie rozbudzenia w Kościele nowego entuzjazmu, wręcz popychanie go na drogi nowej ewangelizacji. Papież podkreśla, że pierwszym obowiązkiem Kościoła i chrześcijan jest świętość. Święty i modlący się Kościół daje pierwsze świadectwo. Głoszenie Ewangelii potrzebuje świadectwa. Ewangelia nie jest czystą teorią, jakąś doktryną czy systemem. W jej centrum stoi konkretna osoba: Jezus Chrystus. Gdzie możemy w sposób najpełniejszy spotkać Chrystusa jak nie w Eucharystii? Kościół, który żyje dzięki Eucharystii daje pierwsze misyjne świadectwo. Jest to pierwszy warunek głoszenia Ewangelii i katechizowania.


RV: Czy zostaną podjęte jakieś szczególne działania duszpasterskie w Roku Eucharystii?


Kard. Cottier: Myślę, że nie będziemy świadkami jakichś sensacyjnych inicjatyw. Ważne jest, by zaproszenie Ojca Świętego zostało naprawdę podjęte w całym Kościele. By biskupi w swych diecezjach i konferencje episkopatów w poszczególnych krajach podjęli inicjatywy, które pozwolą na nowo odkryć znaczenie Eucharystii. Należałoby chyba zacząć od niedzielnej Mszy św. Jan Paweł II napisał piękny dokument o świętowaniu niedzieli, „Dies Domini”. Mówię o niedzieli jako Dniu Pańskim, a nie tylko weekendzie czy czasie zakupów jak się ją ostatnio przeżywa. Musimy na nowo odkryć znaczenie niedzielnej Eucharystii. Następnie rzecz może trochę zapomniana: adoracja Najświętszego Sakramentu. Kult eucharystyczny wiąże się z Mszą świętą, jest jakby jej przedłużeniem, ale się do niej nie ogranicza. Ogromnym darem Boga jest rzeczywista obecność Jezusa pod postaciami Chleba i Wina, które stają się Jego Ciałem i Krwią. Do kultu eucharystycznego spontanicznie lgnie serce wierzących. Oczywiście potrzebne są też katechezy, które pomogą odkryć chrześcijanom piękno Eucharystii, pozwolą im dotrzeć do tego wielkiego skarbu.


RV: Jak Ksiądz Kardynał będzie przeżywał Rok Eucharystii?


Kard. Cottier: Odkrywając jeszcze głębiej bogactwo sprawowanej przez mnie codziennie Mszy św. Będę starał się odprawiać ją dobrze i jak najwięcej czasu poświęcić na osobistą adorację przed tabernakulum. Jako teolog będę miał też wykłady. Mam nadzieję, że przybliżą one moich słuchaczy do tajemnicy Eucharystii. Będę o tym mówił między innymi do młodzieży Rzymu.


RV: Czym Eucharystia jest dla Papieża?


Kard. Cottier: Jan Paweł II przykłada wielką wagę do sposobu odprawiania Mszy św. Jako Pasterz Kościoła otworzył swoją prywatną kaplicę dla wiernych, których zapraszał codziennie na poranną Eucharystię. Oczywiście teraz z powodu zdrowia zdarza się to rzadziej, ale jest to piękny symbol. Ważne są dla niego wielkie celebracje liturgiczne. Doskonale zdaje sobie sprawę, że Eucharystia jest najbardziej czytelnym znakiem jedności Kościoła. Kościół daje nam Chrystusa ponieważ sprawuje Eucharystię, ale wielką prawdą jest także to, że Eucharystia tworzy Kościół. Jan Paweł II bardzo dużo modli się przed Najświętszym Sakramentem. W tym sensie jego życie już jest świadectwem eucharystycznym.


Rozmawiała: Beata Zajączkowska







All the contents on this site are copyrighted ©.