Rocznica tragedii w Nowym Jorku łączy się dziś w sposób szczególny z niedawnymi, niemniej tragicznych wydarzeniami w Biesłanie. Według tradycji praktykowanej w Rosji w dziewiątym dniu od śmierci człowieka jego bliscy i znajomi uczestniczą w modlitwie wypominkowej za jego duszę.
Na nowootwartym cmentarzu w Biesłanie, na którym wspólny los połączył mogiły chrześcijańskie i muzułmańskie, rodziny ofiar bestialskiego terroru zanoszą prośby do Boga o przyjęcie ich bliskich do nieba. Ostatnie trzy lata nauczyły nas przeżywać tragedie i przyzwyczajać się do nowych warunków. Ludzie nauczyli się nie poddawać, nie patrząc na tragiczne doświadczenia związane z aktami terroru i przemocy oraz na nieporadność i czasami bezsilność własnych rządów w walce z niejasno określonym przeciwnikiem na niewidocznym froncie. Jak napisał jeden z komentatorów "Nowych Izwiestii" Dmitrij Sabow: "Nie uginamy się przed wrogiem. Nauczyliśmy się przetrzymywać go: on nas zabija a my - żyjemy dalej".
Być może nastanie czas, kiedy trzyletnie rocznice jednej tragedii nie będą zbiegać się z dziewiątym dniem modlitw wypominkowych za dusze ofiar następnej tragedii. Znowu zacytujmy Dmitrija Sabowa: "oby w tym nowym świecie wszyscy porażeni tragediami - od Nowego Jorku do Biesłana - poznali siebie nawzajem".
All the contents on this site are copyrighted ©. |