Burundi: porozumienie Hutu-Tutsi

Nowe nadzieje na pokój pojawiły się w Burundi. W stolicy Republiki Południowej Afryki podpisano dziś porozumienie określające udział Hutu i Tutsi we władzach kraju. Po krwawej wojnie, która pociągnęła za sobą co najmniej trzysta tysięcy zabitych Burundi powoli wraca do normalnego życia, odbudowując demokrację w kraju. Oto co o znaczeniu podpisanego porozumienia powiedział Radiu Watykańskiemu ojciec Claudio Marano, ksawerian pracujący w Bujumburze:

„Porozumienie określa podział władzy. 40 % Tutsi i 60% Hutu wejdzie do Zgromadzenia w Bujumburze. Tyle udało się osiągnąć do tej pory. Na koniec października zaplanowano wybory. Myślę jednak, że dojdzie do nich za 6 – 7 miesięcy. Najpierw trzeba uporządkować istniejące prawo, zająć się konstytucją i przygotować wybory. Wojna niestety cały czas trwa. Rebelianci z Frontu Wyzwolenia Narodowego cały czas prowadzą walki, szczególnie na terenach wiejskich w okolicy Bujumbury; Cały czas dochodzi do starć, są kolejne ofiary. Dzisiejsze porozumienie pokojowe pozwoli na utworzenie jednej wspólnej armii oraz na demobilizację wielu żołnierzy i rebeliantów. Ostatni problem do rozwiązania to porozumienie z Frontem wyzwolenia Narodowego. Osiągnięte - oznaczć będzie koniec wojny”.