W Indiach 40-letni metodysta został zmuszony do połknięcia trucizny gdyż odmówił konwersji
na hinduizm. Wiadomość podał katolicki biskup diecezji Jagdalpur, gdzie miało to miejsce
w ostatnią niedzielę.
Wspólnota 150 metodystów zebrała się na niedzielną liturgię
w zaadoptowanym na kościół pomieszczeniu w miejscowości Manduva. Nabożeństwo przerwali
fundamentaliści z ugrupowania „Bajarang Dal”, domagając się by metodyści chodzili
na modły do świątyni hinduistycznej. Właściciel terenu miał do wyboru albo spełnienie
żądania albo truciznę. Stwierdził, że „lepiej umrzeć niż oddawać cześć bożkom”. Zmarł
kilka godzin później. Powiadomiona o zdarzeniu lokalna policja nie wszczęła postępowania
radząc metodystom, by - jeśli chcą uniknąć tortur i prześladowań – przeszli na hinduizm.
Biskup
Simon Stock Palathara zdecydowanie potępił akty prześladowania chrześcijan w swej
diecezji. Wezwał indyjskie władze do podjęcia poważnych kroków przeciwko tym, którzy
łamią prawo.