2004-06-30 16:47:36

Nikaraguański kardynał noblistą?


Kardynała Miguela Obando Bravo zaproponowano jako kandydata do pokojowej nagrody Nobla w uznaniu wysiłków na rzecz pojednania narodowego w Nikaragui. Zaskakującym jest fakt, że jego kandydaturę wysunął przywódca sandinistów Daniel Ortega. Gdy sprawował on rządy w latach 1979-1990, stosunki z arcybiskupem Managui i z miejscowym Kościołem były napięte. Obecnie jednak Ortega przyznaje, że purpurat wniósł decydujący wkład w doprowadzenie do podpisania porozumienia pokojowego między sandinistami a grupami zwalczającymi ich rewolucję.


Kardynał Obando zgodził się na odprawienie 19 lipca mszy w 25 rocznicę rewolucji sandinistycznej. Do przewodniczenia jej wydeleguje wikariusza generalnego stołecznej archidiecezji. Liturgia będzie sprawowana – zaznaczył arcybiskup Managui – w intencji pokoju i pojednania oraz za ofiary wojny domowej lat osiemdziesiątych, w której padło ich po obu stronach ponad 45 tysięcy. Przede wszystkim jednak uczestnicy Eucharystii modlić się będą, by takie akty przemocy nigdy się już w Nikaragui nie powtórzyły.


Obecne władze tego kraju usiłują rozciągnąć większą kontrolę nad miejscowym Kościołem. W ubiegłym tygodniu kardynałowi Obando zabroniono spotkać się w więzieniu z byłym prezydentem Arnoldo Alemanem. Odbiło się to szerokim echem w prasie. Rząd Nikaragui chciałby przywrócić stosowanie pewnych postanowień konkordatu, zawartego ze Stolicą Apostolską przed ponad 140 laty – w roku 1861, krótko po uzyskaniu niepodległości przez ten środkowo-amerykański kraj. Chodzi o wpływ rządu na mianowanie biskupów i niektórych proboszczów. Arcybiskup Managui przypomniał, że zgodnie z obecnie obowiązującym Kodeksem Prawa Kanonicznego „papież mianuje biskupów w sposób nieskrępowany”.


ak







All the contents on this site are copyrighted ©.