"Dziękuję Polsce,
która na forum europejskim broniła wiernie korzeni chrześcijańskich naszego kontynentu,
z których wyrosła kultura i postęp cywilizacyjny naszych czasów. Nie podcina się korzeni,
z których się wyrosło."
Tymi słowami
Jan Paweł II dziękował rodakom w przemówieniu na zakończenie południowego spotkania
z wiernymi na modlitwie Anioł Pański. Było to jedyne odniesienie do przyjętego w piątek
tekstu Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej.
Rozgoryczenie z powodu nieuwzględnienia w europejskim traktacie konstytucyjnym
jasnego odniesienia do chrześcijańskich korzeni Starego Kontynentu wyraziła Stolica
Apostolska. W wydanym dziś komunikacie Biura Prasowego mowa jest, co prawda, o zadowoleniu
z samego faktu przyjęcia dokumentu jako ważnego kroku na drodze integracji Europy
oraz z uznania statusu prawnego wyznań religijnych. Tym niemniej podkreśla się, że
opór niektórych rządów państw Unii doprowadził do pominięcia historycznej oczywistości
oraz chrześcijańskiej tożsamości narodów Europy.
„Stolica Święta – czytamy
w oświadczeniu – wyraża uznanie i wdzięczność tym rządom, które będąc świadome przeszłości
i kontekstu historycznego, w którym powstaje nowa Europa włożyły wysiłek, by dać konkretny
wyraz uznaniu swej religijnej spuścizny. Należy pamiętać o wielkim zaangażowaniu różnych
instancji, by wspomnieć w traktacie o chrześcijańskim dziedzictwie Europy, pobudzając
refleksję polityków, obywateli i opinii publicznej nad kwestią, która w obecnym kontekście
narodowym, europejskim i światowym zajmuje niepoślednie miejsce”.
tc, bz