Kuba: biskupi przeciwni amerykańskim sankcjom

Wprowadzone przez rząd Stanów Zjednoczonych restrykcje gospodarcze oraz decyzję reżimu Fidela Castro o znacznej podwyżce cen podstawowych artykułów skrytykowała Rada Stała Episkopatu Kuby. Kroki te spowodują poważne utrudnienia dla najuboższych mieszkańców wyspy – stwierdzają biskupi w swym oświadczeniu. Podkreślają, że Kubańczycy przyjęli je z bólem i niepewnością.

Episkopat zareagował na podjętą w pierwszych dniach maja decyzję administracji prezydenta Busha o ograniczeniu mieszkańcom USA możliwości odwiedzania krewnych na Kubie oraz przekazywania im pieniędzy. W dokumencie podpisanym między innymi przez kardynała Jaime Ortegę podkreślono, że rozwiązania problemów kraju można poszukiwać jedynie na drodze dialogu narodowego, a nie interwencji innych państw. Biskupi skrytykowali też wprowadzoną przez władze komunistyczne 15-procentową podwyżkę cen benzyny i 25-procentową cen żywności i odzieży. Krok ten tłumaczony jest jako konsekwencja restrykcji amerykańskich. Stanowisko podobne do kubańskich hierarchów zajął w połowie maja biskup Wilton Gregory. Przewodniczący episkopatu USA również sprzeciwia się sankcjom i proponuje podjęcie kroków na rzecz większego otwarcia kubańskiego społeczeństwa, ułatwienia wizyt, nasilenia kontaktów gospodarczych i większej aktywności dyplomatycznej.