Urządzenia nadawcze Radia Watykańskiego znajdujące się w Santa Maria di Galeria pod
Rzymem wchodzą w zakres legislacji związanej z umową konkordatową. Są zatem wyjęte
spod włoskiego wymiaru sprawiedliwości i podlegają rozstrzygnięciom międzynarodowym.
Takie wnioski płyną z obszernej publikacji zamieszczonej na łamach „La Civilta'Cattolica”.
Dwutygodnik włoskich jezuitów odnosi się do kolejnej fazy procesu wytoczonego przez
włoskie władze sądownicze naszej rozgłośni.
Chodzi o sprawę zwiększonego promieniowania
elektromagnetycznego w pobliżu nadajników oraz rzekomych szkód wyrządzanych przez
nie okolicznej ludności. Przed niespełna rokiem włoski trybunał kasacyjny skierował
sprawę z powrotem do sądu niższej instancji, mimo iż ten uznał się poprzednio za niekompetentny
w sprawie mającej jego zdaniem charakter międzynarodowy. Sąd kasacyjny powołał się
na szczególną interpretację pojęcia „centralnych instytucji” Kościoła katolickiego
figurującego w konkordacie. Zgodnie z nią pojęcie to nie obejmowałoby Radia Watykańskiego.
Sąd cytował przy tym Konstytucję Apostolską „Pastor Bonus”.
„La Civilta' Cattolica”
polemizuje z tym poglądem, również cytując watykański dokument, ale udowadniając dokładnie
odwrotną tezę. Jezuicki dwutygodnik zamieszcza też wypowiedź profesor Marii Rity Saulle
wykładającej prawo międzynarodowe na Uniwersytecie Rzymskim. Jej zdaniem spór powinien
zostać zażegnany przez umowę dwustronną między Włochami a Stolicą Apostolską, a nie
przez wątpliwe procedury interpretacyjne, co jest instytucją centralną Kościoła, a
co nie. „Należałoby sobie życzyć – czytamy w ‘La Civilta' Cattolica’ – aby sąd zastosował
się do obowiązującego prawa i odesłał sprawę Radia Watykańskiego do komisji dwustronnej.
Rozwiązanie ewentualnych problemów powinno odbyć się na szczeblu międzynarodowym,
kładąc kres bezcelowym polemikom, które godzą w dotychczasowe dobre relacje między
Włochami a Watykanem”.