Kościół w Peru stanowczo zaprotestował przeciwko dochodzeniu w sprawie rzekomego
zabójstwa kardynała Augusto Vargasa Alzamory. Emerytowany arcybiskup Limy zmarł 4
lata temu po wylewie krwi do mózgu. Obecnie prokuratura zasugerowała, że być może
padł on ofiarą zabójstwa.
W Peru wszczęto dochodzenie, w ramach którego postanowiono
przesłuchać obecnego arcybiskupa Limy, kardynała Juana Luisa Ciprianiego oraz ówczesnego
przewodniczącego tamtejszej konferencji episkopatu, biskupa Luisa Bambarena. Obaj
byli bowiem obecni przy umierającym kardynale. W mediach rozeszły się tymczasem pogłoski,
że kardynał Cipriani – uważany za sympatyka prezydenta Fujimoriego – podejrzewany
jest o otrucie swego poprzednika znanego z krytycznych poglądów wobec ówczesnej głowy
państwa.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Peru nazwał całą sprawę manipulacją.
W specjalnym komunikacie biskup Hugo Garayoca wyraził oburzenie z powodu wykorzystywania
pamięci o zmarłym kardynale do rozgrywek politycznych. Zwrócił także uwagę, że dochodzenie
prokuratorskie wszczęto bez wystarczających dowodów przestępstwa, a jedynie na podstawie
pogłosek. W podobnym duchu wypowiedział się też kardynał Cipriani.